Wojciech Szczęsny zapalił papierosa przed karnymi z Walią
Zaraz po skończonej dogrywce Wojciech Szczęsny w towarzystwie trenera bramkarzy Andrzeja Dawidziuka wybrał się jako jedyny piłkarz do szatni, co uchwyciły telewizyjne kamery. Selekcjoner Michał Probierz zapytany po meczu o powody tylko się uśmiechnął. Sam bohater piątej serii jedenastek mówił natomiast na gorąco o potrzebie analizy strzałów rywali, która i tak na nic się nie zdała, bo wszyscy uderzali potem w inną stronę niż zazwyczaj.
Dlaczego Wojciech Szczęsny zbiegł do szatni przed karnymi w meczu Walia - Polska?
Temat zniknięcia bramkarza powraca dzisiaj i chyba właśnie został definitywnie wyjaśniony. Szczęsny opowiedział bowiem szczerze Łukaszowi Wiśniowskiemu z kanału Food Truck o kulisach. Papieros faktycznie został odpalony, by uspokoić nerwy.
Najlepsze MEMY z Wojciechem Szczęsnym
- Wojtek poszedł analizować rzuty karne. Z fajeczką później, no - zaśmiał się Szczęsny. - Ale to nie było tak, że poszedłem na fajkę. Poszedłem w spokoju obejrzeć karne, a w spokoju to znaczy usiąść sobie z dymkiem - wytłumaczył.
33-letni Szczęsny jednocześnie przyznał, że znacznie ograniczył palenie. - Tak naprawdę to co dzisiaj robię nie nazywa się już chyba paleniem. To podgrzewanie tytoniu - potwierdził Wiśniowskiemu.
Według Szczęsnego duży wpływ na przebieg meczu miało zachowanie kibiców Walii, którzy wygwizdali polski hymn - to bardzo zmotywowało jego i kolegów z drużyny.
Wątek papierosowy na nagraniu od 15:55:
Żona Grzegorza Krychowiaka wyrzeźbiła ciało. Celia wystąpi w...
