Nowe testy pochodzące z Korei Południowej pokazali dziennikarzom prezydent regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia oraz dyrektor oddziału mikrobiologii szpitala w Treviso Roberto Rigoli. Jeden test kosztuje 12 euro, więc jest tańszy niż wcześniej stosowane we Włoszech. Ma być też dokładniejszy, ponieważ ryzyko błędnego wyniku zdarza się w nie więcej niż 1 przypadku na 1000.
- Za pomocą nowych testów przebadano już około tysiąca osób. Są to badania przesiewowe po których nie wydajemy ostatecznej diagnozy. Jeśli wynik jest pozytywny, stanowi to podstawę do dalszych badań. - tłumaczył podczas konferencji Roberto Rigoli. - Błyskawiczny czas podania pierwszego wyniku jest tu kluczowy. Dzięki temu możemy od razu odizolować osobę, która może być potencjalnie zakażona – podkreślił w rozmowie z „Corriere della Sera”.
Zaletą nowego testu ma być też to, że w przeciwieństwie do pozostałych nie wykrywa przeciwciał wytwarzanych już po przejściu zakażenia Covid-19. Jak zapowiedział Luca Zaia wyniki badań przeprowadzanych w Wenecji Euganejskiej zostaną przekazane do włoskiego Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Instytutu Chorób Zakaźnych im. Lazzaro Spallanzaniego w Rzymie.
- To początek zupełnie nowego etapu w walce z Covid-19. Szybka diagnostyka pozwoli na efektywną reakcje ze strony służb medycznych – mówił Zaia.
Do tej pory w Wenencji Euganskiej z powodu pandemii koronawirusa zachorowało około 19 tysięcy osób, ponad 2 tysiące zmarło w wyniku zakażenia. W ostatnich dniach szczególne zaniepokojenie władz regionu wywołało zdiagnozowanie nowych przypadków Covid-19 u osób przybyłych z Serbii. U czterech zakażonych pacjentów wykryto wirusa innego – i w dużo większym stężeniu - od tego wyizolowanego wcześniej w Veneto.
