Podczas wizyty w Lublinie Włodzimierz Czarzasty, szef SLD, podsumował m.in. wybory samorządowe. Zaznaczył, że w kilku sejmikach udało się stworzyć porozumienie między PO, PSL, Nowoczesną i SLD. - Możliwe, że ten scenariusz się powtórzy w wyborach parlamentarnych. Bez trwałych elementów sceny politycznej, takich jak PSL i SLD, nowych bytów jak Nowoczesna i w średnim wieku jak PO, nie da się stworzyć prodemokratycznego bloku - uważa polityk.
Jak czytamy w Onecie szef SLD odniósł się do ostatniego zamieszania, jakie miało miejsce w Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o przejście kilku posłów Nowoczesnej, z dotychczasową szefową klubu Kamilą Gasiuk-Pihowicz na czele, do klubu Platformy Obywatelskiej. - Odejście z jednej partii do drugiej jest zdradą. Mieliśmy w swoich szeregach Kamilę Gasiuk-Pihowicz pod postacią mężczyzny i nazywał się Krzysztof Gawkowski. Jak na 11 miesięcy przed wyborami zmieni się barwy, to nie dla sprawy, tylko dla siebie - mówił Czarzasty.
Przypomniał wydarzenia z poprzedniej kadencji, kiedy to SLD próbowało rozbić Ruch Palikota przejmując ich posłów. - Następnie dogadaliśmy się i wystawiliśmy wspólne listy do Sejmu. Ludzie nie rozumieją takich zachowań. Nie rozumieją dlaczego, kiedy lewą ręką tworzy się wspólną listę, to prawą okłada się po pyskach - mówił Włodzimierz Czarzasty. Zaapelował do liderów obu ugrupowań: - Wylejcie kubeł zimnej wody na swoje głowy. Porozumienie łatwiej rozbić, niż je dogadać.
Źródło: Onet