Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu, w jednym ze sklepów w Mogilnie. 29-letni mężczyzna przez uchylone okno wszedł do jednego ze sklepów i ukradł 1250 złotych.
Chcąc zatrzeć za sobą ślady wyrwał zawór centralnego ogrzewania i próbował zalać pomieszczenie. Okazało się jednak, że w instalacji jest za mało wody. Wystarczyło jej tylko na tyle, by na podłodze utworzyła się kałuża. Złodziej nie zauważył również, że w sklepie był zainstalowany monitoring.
Już po kilku godzinach od zgłoszenia policjanci zatrzymali sprawcę. 29-letni mieszkaniec Mogilna zdążył już wydać część pieniędzy. - Mężczyzna został doprowadzony do aresztu śledczego - informuje asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Za wcześniejsze konflikty z prawem spędzi tam najbliższe pół roku.
Złodziejowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.