Władze Belgii uruchomiły Jądrowy Plan Awaryjny i rozdają darmowe tabletki ze stabilnym jodem. Czy jesteśmy bezpieczni w Polsce?

Władze Belgii podjęły decyzję o udostępnieniu mieszkańcom tego kraju tabletek jodu. 11 milionów Belgów otrzymuje w aptekach bezpłatne tabletki ze stabilnym jodem na wypadek awarii w elektrowni jądrowej. Tamtejszy rząd uruchomił również stronę internetową w trzech językach z informacjami, co robić w razie sytuacji kryzysowej. Czy sytuacja w Belgii oznacza, że możemy spodziewać się kryzysu jądrowego? Czy Polakom nic nie grozi?
Komunikat w tej sprawie wydało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy. Informacja pojawiła się w Regionalnym Systemie Ostrzegania.
"Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy informuje na podstawie komunikatu Państwowej Agencji Atomistyki, że działania Belgów związane z nowym Jądrowym Planem Awaryjnym, który wszedł w życie 6 marca br. W ramach tego planu, tabletki ze stabilny jodem muszą być dostępne dla ludności w promieniu 100 kilometrów od elektrowni jądrowej w Belgii. W związku z sytuacją nie istnieje żadne zagrożenie dla Polski, jest to akcja profilaktyczna" - czytamy w komunikacie.
Przypomnijmy, w Belgii znajdują się dwie elektrownie jądrowe: w miastach Doel i Tihange. Jądrowy Plan Awaryjny wdrożono wskutek pojawienia się pęknięć na ścianach reaktora.
W Polsce nie ma elektrowni jądrowych, ale - jak informuje portal nuclear.pl - w bliskim sąsiedztwie, w promieniu do ok. 310 km od naszych granic, pracuje 10 elektrowni jądrowych z 23 blokami energetycznymi o łącznej zainstalowanej mocy elektrycznej ok. 14,5 GWe. Najbliższe elektrownie jądrowe działają na Ukrainie, Słowacji, w Czechach i na Węgrzech.

zobacz najnowszy odcinek "Kudłatych Świat":

Polecamy Państwa uwadze: