Witek, Mikołaj, Mateusz i Łukasz pochodzą z Białych Błot, znają się od gimnazjum. Chcą spełnić swoje marzenie i zwiedzić Europę. Rok temu na aukcji internetowej kupili 40-letniego volkswagena T2, którego postanowili sami wyremontować.
[break]
Zrób to sam
- Każdy z nas od zawsze miał żyłkę podróżnika. Marzyliśmy o takiej wyprawie przez Europę już od długiego czasu, odkładaliśmy każde zarobione podczas studiów pieniądze na naszą wycieczkę - mówi Mikołaj Zywert. - W końcu, gdy uzbieraliśmy poważniejszą sumę, postanowiliśmy wynająć nowoczesny kamper. Okazało się jednak, że jest to bardzo drogie.
Jak opowiada Mikołaj - wtedy pojawił się pomysł, by kupić „ogórka”.
- Zaryzykowaliśmy, nie mieliśmy tylu pieniędzy, by odrestaurować samochód u specjalisty (kosztowałoby to około 50 tysięcy złotych), postanowiliśmy więc zrobić to sami - wspomina Mikołaj.
Najpierw własnoręcznie wybudowali prowizoryczny, drewniany garaż, a później spędzali w nim każdą wolną od zajęć na uczelni chwilę.
- Nikt z nas nie miał wcześniej do czynienia z mechaniką samochodową, ale do sprawy podeszliśmy ambitnie: o rady prosiliśmy znajomych i specjalistów. Wciąż trwają ostatnie poprawki - montujemy kanapy, dopracowujemy tapicerkę. Ostatnio mieliśmy też problemy z podwoziem - okazało się, że trzeba je wzmocnić, by przetrwało tak długą podróż - mówi Mikołaj.
Zanim on i jego koledzy wyruszą na europejską przygodę, „ogórek” zostanie przetestowany na polskich drogach. - W planach mamy zrobienie około dwóch tysięcy kilometrów, na pewno odwiedzimy Toruń, Warszawę i Kraków, jeśli się uda, to już w połowie czerwca wyruszamy. Nie jedziemy tam jednak po to, by w tradycyjny sposób zwiedzać - zdrada Mikołaj. - W każdym miejscu, do którego dojedziemy, będziemy szukać przygód. Naszą drugą pasją, poza podróżowaniem, są sporty ekstremalne. Skoki na bungee, skoki wahadłowe, jazda na longboardach i oczywiście surfowanie - na takie atrakcje liczymy podczas naszych wycieczek.
Chłopaki całe swoje oszczędności przeznaczyli na remont pojazdu, dlatego wsparcia sfinansowania wyprawy szukają u sponsorów.
- Nakręciliśmy film promujący naszą inicjatywę, odebraliśmy już kilka telefonów, możemy już liczyć na pomoc, jeśli chodzi o polski wypad.
Doskonale zorganizowani
Jeśli wyprawa po Polsce się powiedzie, na początku sierpnia rozpocznie się zwiedzanie Europy. - Do pokonania będziemy mieli ponad 10 tysięcy kilometrów. Zamierzamy jechać przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję, Hiszpanię, naszym celem jest Portugalia. Tam zatrzymamy się na dłużej i zwiedzimy całe wybrzeże, gdzie zamierzamy złapać największe fale na deskach surfingowych - opowiada Mikołaj.
Chłopaki są doskonale zorganizowani. Witek Białkowski, na co dzień student leśnictwa, pilnuje spraw administracyjno-prawnych wyprawy. Łukasz Falkiewicz z racji swoich studiów na UTP kieruje naprawami. Mateusz Walkowski - student wychowania fizycznego - zajmuje się wyszukiwaniem ekstremalnych atrakcji. Mikołaj Zywert odpowiada za marketing.
- Wszystkich, którzy chcą nam kibicować, albo nas wesprzeć, zapraszamy do obejrzenia naszego filmu na YouTube i do polubienia naszego fanpage’u - zachęca Mikołaj.
Więcej o wyprawie OGÓR extreme na:
Oficjalnym fanpage’u na Facebooku: www.facebook.com/pages/OGÓR-extreme
Stronie internetowej: ogorextreme.wordpress.com
Kanale na YouTube - „OGÓR Extreme”