
Maciej Sadlok (Wisła Kraków)
Oto jeden z bohaterów 199. Świętej Wojny. Lewy obrońca bez zarzutu wypełnił swoje zadania w defensywie. Przewagę dawał też w ataku. Po jego zagraniu wynik ustalił Hebert.
W naszej jedenastce Sadlok znalazł się po raz trzeci.

Maciej Makuszewski (Jagiellonia Białystok)
Zapewnił trzy punkty nad Pogonią Szczecin - pierwsze od połowy grudnia! Jego transfer to była sytuacja win-win-win. Wygrał on sam, bo wrócił do regularnej, solidnej gry. Wygrała Jagiellonia, bo dostała dobrego zawodnika ze świetną mentalnością. No i wygrał Lech, bo pozbył się niechcianego gracza na chwilę przed wygaśnięciem jego umowy.
W naszej jedenastce Makuszewski znalazł się po raz pierwszy.

Tomasz Jodłowiec (Piast Gliwice)
Tej (umownej) wiosny pełni głównie rolę zmiennika. W meczu z Arką Gdynia dostał jednak szansę od początku i świetnie ją wykorzystał. Wygrał mnóstwo pojedynków w środk pola. A to był klucz do skromnego zwycięstwa.
W naszej jedenastce Jodłowiec znalazł się po raz pierwszy.

Gieorgij Żukow (Wisła Kraków)
Wielu zastanawiało się w grudniu, po co "Białej Gwieździe" jest Kazach. Dziś każdy zna już odpowiedź. Ależ on ma zdrowie do biegania! Z kimś takim w środku można powalczyć nie tylko o utrzymanie, ale równiez o awans do czołowej ósemki (5 punktów straty na 5 kolejek przed podziałem tabeli).
W naszej jedenastce Żukow znalazł się po raz drugi.