Wilki Krosno jest najbardziej agresywnym beniaminkiem na transferowym rynku. Trudno się jednak dziwić. Klub ma w budżecie kilkanaście milionów złotych, a nie chce kopiować losu tegorocznego beniaminka z Ostrowa, który z zerowym dorobkiem został odesłany do I ligi.
Wiadomo, że krośnianie już przekonali do przeprowadzki Jasona Doyle'a i Krzysztofa Kasprzaka, choć obaj mieli porozumienia ze swoimi poprzednimi klubami. Teraz wzięli się za wzmocnienia na pozycji U 21 (najlepszy junior w tym sezonie Franciszek Karczewski był jedynie wypożyczony z Włókniarza). Pierwszym nabytkiem Wilków będzie torunianin Denis Zieliński z Apatora Toruń.
W Toruniu raczej nikt nie będzie rozpaczał po tym rozstaniu. Przed Denisem Zielińskim już ostatni sezon w kategorii juniora, a ten poprzedni rewelacyjny nie byt. Żużlowiec osiągnął w PGE Ekstralidze średnią 0,71 pkt/bieg, wśród klasyfikowanych zawodników wyprzedził jedynie Michała Curzytka.
W Apatorze podstawową parę młodzieżowców mają stanowić Krzysztof Lewandowski i Mateusz Affelt. Dla Zielińskiego Wilki będą już czwartym klubem w krótkiej karierze, wcześniej startował także w Grudziądzu i Gdańsku.
Sporo mówi się o tym, że to może nie być koniec zakupów w Krośnie. Portal „Po bandzie” informował nawet, że kolejnym celem transferowym beniaminka jest Martin Vaculik, na którego miał w Krośnie czekać kontrakt wart ponad 3 mln zł. Vaculik w środę uciął spekulacje - w mediach społecznościowych zamieścił nagranie, potwierdzając, że zostaje w Gorzowie.
