Łącząca Port Lotniczy z dworcem PKP linia autobusowa nr 80 jest specyficzna. Jej pasażerowie to często podróżni obładowani bagażami. I przy okazji - ofiary kontrolerów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 180185" sub="Wczoraj po wylądowaniu samolotu Ryanair z Dublina o godzinie 13 na podróżnych czekał autobus. /fot.: Tadeusz Pawłowski">- Gdy w Bydgoszczy ląduje samolot, wiadomo, że „osiemdziesiątką” pojadą pasażerowie z dużymi bagażami. Często są to obcokrajowcy, którzy nie wiedzą, że obowiązuje wymóg dodatkowej opłaty za bagaż. Kontrolerzy „Renomy” wykorzystują ich niewiedzę i karzą mandatami. A że obcokrajowcy muszą uiszczać karę na miejscu, trwają prawdziwe złote żniwa - relacjonuje nasz Czytelnik, który był świadkiem takich sytuacji pod koniec września.
<!** reklama>
Bez informacji po angielsku
- To nie w porządku, bo w autobusach brakuje informacji choćby po angielsku, że za bagaż trzeba płacić - dodaje Czytelnik.
Zakłady Wielobranżowe „Renoma” zaprzeczają. Jednak w swojej odpowiedzi skupiają się na kwestii obcokrajowców, nie zaś na ogóle pasażerów. Ponadto statystyki, na jakie firma się powołuje, odnoszą się do stosunkowo krótkiego okresu.
„Kontrole na tej linii są nawet mniej częstotliwe aniżeli te, które są prowadzone na innych trasach; informuję, że w związku z Pana pytaniem dokonano analizy statystyk z tytułu przejazdu bez wymaganej opłaty za bagaż w miesiącu sierpniu 2011 roku: ani jedna opłata z tego tytułu nie została nałożona na linii 80.
Zaprzeczam także informacjom, aby obcokrajowcy byli szczególnie karani za przejazd bez opłaty za bagaż; informuję, że w ostatnich dwóch miesiącach tylko jeden cudzoziemiec został ukarany z tego powodu” - napisał w odpowiedzi na nasze pytania mec. Łukasz Syldatk, reprezentujący ZW „Renoma”.
Jak dodał, „kontrolerzy w kontaktach z obcokrajowcami, którzy nie posługują się językiem polskim ograniczają się do pouczeń, zgodnie z polityką kontroli, takie osoby są traktowane pobłażliwie z racji trudności z ustaleniem zasad przejazdu”.
W trosce o wizerunek
Ale doniesienie o zwiększonej intensywności kontroli potwierdziliśmy w innym, niezależnym źródle. - To prawda, ostatnio kontrole na tej linii nasiliły się. Kanarów widać zwłaszcza na trasie od dworca PKP do lotniska - twierdzi nasz rozmówca.
- Oczywiście podjęliśmy rozmowy z firmą kontrolującą bilety nt. przejazdów, a przede wszystkim przewozu bagażu na linii łączącej port lotniczy z miastem. Mając na uwadze dobry wizerunek naszego miasta, uzyskaliśmy deklarację, że opisana przez Pana podczas naszej rozmowy telefonicznej sytuacja ulegnie poprawie - zadeklarował Krzysztof Kosiedowski z zespołu obsługi mediów i informacji publicznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Linia autobusowa jest najpopularniejszym środkiem transportu łączącym Port Lotniczy z centrum miasta. Urząd Marszałkowski chciałby połączyć je linią kolejową w ramach BiT City. - Nie ma technicznych i środowiskowych przeciwwskazań do realizacji tej inwestycji. W lipcu złożyliśmy wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej dla projektu. Obecnie wybieramy wykonawcę programu funkcjonalno-użytkowego - mówi Agnieszka Gołębiowska, kierownik Biura BiT i Infrastruktury Kolejowej w Urzędzie Marszałkowskim.
Do końca roku wniosek aplikacyjny ma trafić do Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
