Jak wyjaśnił Ben Wallace, jeden z nich - wielozadaniowy okręt do patrolowania dna morza - zostanie zakupiony przed końcem tego roku, po czym zostanie przystosowany w Wielkiej Brytanii do tych zadań, a do służby wejdzie pod koniec przyszłego roku, natomiast drugi zostanie zbudowany w Wielkiej Brytanii i będzie zabezpieczał wszystkie potencjalne wrażliwe sfery na dnie morskim.
Wallace powtórzył opinię wyrażoną dzień wcześniej przez premier Liz Truss, że to Rosja jest odpowiedzialna za uszkodzenie gazociągów Nord Stream.
W środę dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin w rozmowie z "Daily Telegraph" ponownie ostrzegł, że Rosja może zaatakować podmorską infrastrukturę krajów zachodnich, taką jak kable telekomunikacyjne lub rurociągi - albo też satelity w przestrzeni kosmicznej.
Liz Truss mówiła o "akcie sabotażu"
W sobotę podczas spotkania z premier Danii Mette Frederiksen w Londynie premier Wielkiej Brytanii Liz Truss oceniła, że wyciek gazu z gazociągów Nord Stream był "aktem sabotażu".
Truss i Frederiksen zapowiedziały bliższą współpracę w ramach Połączonych Sił Ekspedycyjnych, przewidującą wysłanie brytyjskich okrętów na Bałtyk, w celu współpracy z jednostkami duńskimi oraz siłami innych państw.
- Premier Fredriksen poinformowała premier Truss o szkodach wyrządzonych rurociągom Nord Stream. Zgodzono się, że incydenty były wyraźnie aktem sabotażu. Premier (Truss) zaoferowała wsparcie Wielkiej Brytanii dla trwającego śledztwa - przekazał po spotkaniu rzecznik brytyjskiego rządu, cytowany przez telewizję Sky News.
mm
Źródło:
