Szkoły niepubliczne pociągają odmienną jakością i warunkami kształcenia. To jednak kosztuje. Czy są sposoby na obniżenie czesnego?
W Katolickiej Szkole Podstawowej im. św. Wojciecha w Bydgoszczy miesięczne czesne wynosi 350 zł. Płaci się je także podczas wakacji. Podobnie jak w innych miejskich szkołach prywatnych tu też o zapisie dziecka warto pomyśleć z kilkuletnim wyprzedzeniem.
<!** reklama>
Rodzinnie taniej
Do kogo adresowana jest oferta szkoły katolickiej? - Mamy jasno zdeklarowany katolicki program wychowawczy. Kształcimy i wychowujemy młodzież w duchu chrześcijańskim - mówi dyrektor, ks. dr Waldemar Różycki. - Obniżenie czesnego jest możliwe. Zawsze decyduje o tym dyrektor, a każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Jedną z możliwości jest sytuacja, gdy w szkole uczy się rodzeństwo. Wówczas można ubiegać się o obniżenie czesnego. Czwarte i kolejne dziecko ma prawo uczyć się już bezpłatnie.
W Szkole Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego za naukę dziecka zapłacić trzeba 280 zł miesięcznie, plus 45 zł gdy malec korzysta ze świetlicy. Obowiązuje również jednorazowe wpisowe w kwocie 300 zł. Koszt nauki gimnazjalisty u salezjanów to 310 zł, a licealisty - 335 zł miesięcznie.
Wyjściową kwotą czesnego w Bydgoskim Gimnazjum Społecznym jest 360 zł miesięcznie, a w II Społecznym Liceum Ogólnokształcącym 460 zł miesięcznie. - Podczas rozmowy kwalifikacyjnej z dyrekcją rodzice mogą negocjować tę sumę. Kryteriami są m.in. świetne wyniki w nauce, bardzo dobre zachowanie, sytuacja rodzinna czy kondycja finansowa - wyjaśnia wicedyrektor Szymon Jarzębowski. - Nie jesteśmy konkurencją dla szkół państwowych, lecz alternatywą. Oferujemy lekcje w małych grupach, indywidualne podejście do ucznia. To wpływa na jakość nauki. Niektóre dzieci w takich warunkach czują się lepiej.
Pieniądza jak publicznym
Zgodnie z ustawą o systemie oświaty szkołom niepublicznym o uprawnieniach szkół publicznych przysługują dotacje z budżetu jednostek samorządów, które nie mogą być niższe niż kwoty przyznawane szkołom publicznym w ramach tzw. oświatowej subwencji ogólnej w przeliczeniu na jednego ucznia. Szkoły prywatne kształcą znacznie mniejsze grupy uczniów niż szkoły publiczne, zatem przyznawane im dotacje są niższe. 4strona 8