Coraz bliżej otwarcia kompleksu
handlowego w sypialni miasta. Mieszkańcy nie mogą się doczekać.
Właściciele sklepów w centrum wręcz odwrotnie. Pogłębia się
frustracja małych inowrocławskich przedsiębiorców, którzy
wieszczą, że gdy wiosną galeria „Solna” otworzy podwoje,
drobny handel otrzyma nokautujący cios, po którym już się nie
podniesie.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 201831" >- Już szukam niszy, w której będę
mógł zacząć działać. Bo konkurencji z takim molochem nie
wytrzymam – przyznaje właściciel jednego ze sklepów z odzieżą
w centrum.
Bo mieszkańcy galerii handlowej
wyczekują jak ósmego cudu świata i gdy ona zacznie działać,
ruszą tam dzikie tłumy. Inwestorzy mają nadzieję, że nie tylko
na zakupy.
- Żywię nadzieję, że nasz projekt
będzie postrzegany jako wzbogacenie oferty handlowej jak i nowe
miejsce spotkań – ocenia dyrektor zarządzający Acteeum Group,
współinwestora galerii, Arne Bongenaar.
Wiemy już, kiedy szykować się na
zakupy. Kilka dni temu, podczas uroczystości zawieszenia wiechy, co
oznacza zakończenie prac związanych z wykonaniem konstrukcji
obiektu, padł termin: przełom kwietnia i maja.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 201831" >- Już wiosną mieszkańcy Inowrocławia
będą mogli skorzystać z szerokiej oferty pierwszego centrum
handlowego w regionie – mówi prezes Zarządu Ace 1, inwestora
galerii, Grzegorz Pękalski, który przyznaje, że okolicznym
mieszkańcom roboty mogły dać „w kość”, ale to już końcówka.
- Sąsiedzi inwestycji znoszą hałasy i niezbyt przyjemne otoczenie.
Ale teraz zostanie nam już tylko ceremonia otwarcia obiektu.
Lider lokalnej organizacji kupieckiej,
Marek Słabiński tę inwestycję określa jako gwóźdź do trumny
miejscowego handlu. - W najbliższych latach do reszty zrujnuje
miejscowych przedsiębiorców – przepowiada, ale jego głos ginie w
entuzjazmie inowrocławian.
Ci są bowiem zdegustowani asortymentem
i cenami w placówkach na Rynku i Królówce.
- Galeria jest potrzebna chociażby z
uwagi na wysokie ceny towaru na deptaku. A nijak to się ma do
jakości i asortymentu. Czemu jeździmy do Bydgoszczy i Torunia? -
pyta retorycznie jeden z Czytelników.
<!** reklama>
Inny mieszkaniec przypomina, że kiedy
kilkanaście lat temu na Rąbinie powstawał pierwszy market –
Champion, który teraz funkcjonuje jako Carrefour, sporo mówiło się
o możliwości upadku pobliskiego osiedlowego targowiska zwanego
Manhattanem. Tymczasem to z problemami, ale wciąż działa.
Galeria ma już niemal pełne
obłożenie. Panie cieszą się na pewno z wielu markowych sieci
odzieżowych. Będzie też hala spożywcza, sklep z książkami i
płytami oraz sprzętem AGD. Parkingi przed obiektem będą miały
tysiąc miejsc.
