Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcbork: Wyłowili z jeziora kilkanaście martwych jeleni z odciętymi głowami

wb
Radiowóz, Policja,
Radiowóz, Policja, Paweł Kędzia
Makabryczne odkrycie na jeziorze Stryjewo pod Więcborkiem. Kajakarze natrafili tam na martwe zwierzęta. Z wody wyłowiono 12 jeleni i dzika. Prawie wszystkie zwierzęta miały odcięte łby.

Pierwsze zgłoszenie o martwych zwierzętach w jeziorze policjanci z Sępólna Krajeńskiego otrzymali dwa tygodnie temu. O nietypowym znalezisku mundurowych powiadomili kajakarze, przygotowujący się do sezonu. Z wody wyłowiono osiem jeleni i jednego dzika. Po dwóch dniach znaleziono kolejne cztery jelenie. Zdecydowana większość zwierząt miała odcięte głowy.

- Ciała były w znacznym stopniu rozkładu. Po wyłowieniu, zostały przekazane do zakładu utylizacyjnego. Mamy kilka hipotez dotyczących tego, jak ciała zwierząt znalazły się w jeziorze. W tej chwili prowadzimy czynności w związku z art. 52 ustawy Prawo łowieckie - mówi sierż. szt. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy sępoleńskiej policji. Wspomniany artykuł mówi o tym, że kto wchodzi w posiadanie bezprawnie pozyskanej tuszy lub trofeów łownych, podlega karze grzywny.

W okolicy aż huczy od plotek na temat martwych jeleni. - Wiele wskazuje, że za wszystkim stoją kłusownicy. Mogli odstrzelić zwierzęta i zabrać ze sobą cenne poroża, a tusze wyrzucić do wody. Mięso z jelenia nie jest bowiem jakimś szczególnym rarytasem. Inna hipoteza mówi o tym, że zwierzęta padły zimą. Jelenie na jezioro mogły zagonić wilki, a wtedy kra załamała się pod ich ciężarem i zwierzęta utonęły.

Być może więc kłusownicy odcięli łby już po tym, jak zwierzęta zginęły. Żeby to wyjaśnić, potrzebne byłoby badanie, czy w ciałach zwierząt były kule, wtedy sprawa byłaby jasna - mówi Jerzy Górecki, kierownik Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Kujanie, położonej nad jeziorem Stryjewo.

Ku wersji, że za zabójstwem stoją kłusownicy, skłania się także Tomasz Fifielski, kierownik referatu ds. ochrony środowiska, leśnictwa i dróg gminy Więcbork. - Wśród znalezionych w wodzie zwierząt były same samce, nie było żadnej łani. Już to wydaje się podejrzane. Cztery jelenie miały wycięte szynki. Wątpię, aby ktoś wykrawał kawałki mięsa ze zdechłych zwierząt, leżących w wodzie. Dlatego wydaje się, że mamy tutaj do czynienia z kłusownictwem - mówi.

Miejscowi myśliwi, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że nad jeziorem nie dochodzi do nielegalnych polowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!