https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Widziałem, jak brat był duszony". Trwa proces policjantów oskarżonych o pobicie na komisariacie w bydgoskim Fordonie

Maciej Czerniak
Trwa proces policjantów oskarżonych o pobicie na komisariacie w bydgoskim Fordonie
Trwa proces policjantów oskarżonych o pobicie na komisariacie w bydgoskim Fordonie Maciej Czerniak

- Podjechał do nas radiowóz, policjanci wysiedli i podeszli do nas. Chcieli nas wylegitymować. Nie zgodziłem się na to, pytaliśmy o powód interwencji, ale nie dowiedzieliśmy się tego - mówił przed sądem Grzegorz P. Mężczyzna twierdzi, że jeszcze zanim zostali zabrania na komisariat, policjanci powalili na ziemię zatrzymanych. - Mój brat był duszony, a policjant zaciągnął mu czapkę na twarz - zeznał Grzegorz P.

- Byłem bity, otrzymałem kilkanaście ciosów. Najpierw otwartą dłonią. Plułem krwią - mówił z kolei na wcześniejszej rozprawie Jeremi P. ofiara pobicia, który występuje w procesie jako oskarżyciel posiłkowy. Te słowa odnosił do tego, co miało miejsce już na komisariacie w bydgoskim Fordonie.

Bracia tamtego wieczoru wracali że spotkania u znajomych w Solcu Kujawskim. Do Bydgoszczy wrócili pociągiem i wysiadłszy na stacji Bydgoszcz-Wschód poszli na autobus nocny na przystanek przy ulicy Fordońskiej. Zostali zatrzymani już w Fordonie, kiedy wysiedli z autobusu. Policjanci podawali za powód zatrzymania fakt, że bracia mieli pić piwo, idąc chodnikiem.

Oficjalne stanowisko policji po zdarzeniu było takie, że pokrzywdzony dokonał samookaleczenia, uderzając głowa w biurko, przy którym go posadzono.

Obrońcy oskarżonych - Janusz Olkiewicz i Krzysztof Olkiewicz - wnieśli na początku procesu o wyłączenie jawności sprawy, czyli faktycznie o utajnienie procesu. Argumentowali, że obaj oskarżeni są funkcjonariuszami publicznymi, rozważają powrót do służby, a media opisując tę głośna sprawę już im zaszkodziły "wydając wyrok". Poza tym obrońcy podnosili, że w toku postępowania będą przedstawiać dowody, których ujawnienie jest niepożądane.

Innego zdania był prokurator oraz adw. Janusz Mazur, pełnomocnik poszkodowanego. Ostatecznie sędzia Karol Przybysz postępowania nie utajnił.

- Postawienie w stan oskarżenia jest już w pewnym sensie obciążający dla oskarżonych, ale pamiętajmy o zasadzie domniemania niewinności - mówił.

W akcie oskarżenia prok. Adam Kuraś zarzucał mundurowym, że działali wspólnie i w porozumieniu, a w łazience komisariatu w Fordonie uderzali nieuzbrojonymi rękoma po twarzy i głowie poszkodowanego, powodując u niego liczne obrażenia.

Bydgoszcz: Proces policjantów oskarżonych o pobicie na komisariacie

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ciekawy
Głąba to poszukaj sobie w lustrze. Znam paru takich kolesi co kozaczą a jak przyjdzie co do czego to zawsze są poszkodowani , zawsze niewinni często do tego udają upośledzonych umysłowo. Dla takich nawet przejeżdżający radiowóz to już problem.
g
gosc
A znasz przepraszam osobiście tych dwóch poszkodowanych, że twierdzisz, iż nie są święci ? Ja znam policjantów z fordońskiego komisariatu i są wyjątkowo bezczelni, do tego, robią, co chcą, a to nie jest pierwsza sprawa sądowa o nadużycia policji z tego właśnie komisariatu. Życzę wygranej rozprawy poszkodowanym, chociażby ze względu na fakt, żeby utrzeć nosa "psom" z Wyzwolenia, tak piszę, bo nie zasługują na szacunek, jeszcze nigdy mi nie pomogli, a tylko patrzą, żeby pociągnąć poszkodowanego w jeszcze większe tarapaty i z ofiary zrobić winnego.
C
Cannabis - Consument
Chyba dzisiaj już nikt nie wierzy w niewinność policji... Nie ma w tym kraju komendy na której nie pracują sadyści....
Niestety sprawa jest przegrana ponieważ prowadzi ja wyżej wspomniany sędzia.... Spotkałem się dwukrotnie z sytuacją w której skazał na więzienie niewinnych ludzi...
W
WN
Nie wierzysz, bo jesteś głąbem. Za to pewnie wierzysz w to, że dokonał samoookaleczenia uderzając głową w biurko.
W
WeAreChange.Org
Twoja wiara niema nic z tym wspólnego. Ile lat żyjesz ?? Co to znaczy tyle ?? Jeżeli żyjesz mniej niż 30 lat gówno wiesz o życiu i tym bardziej co ludzi spotyka. Jeżeli więcej powinieneś wiedzieć, że policja nie jest święta. Nie mówię tego tylko dlatego, że nie lubię policji. Moja połowa rodziny pracuję w policji i wiem, że nie są święci chociaż takich nieraz udają. Sam miałem nie przyjemną sytułację z nie którymi. Co do 'poszkodowanych' też nie masz pewności. Więc z kąd te pochopne wnioski ???
F
Fordoniak
.
F
Fordoniak
Mieszkam w fordonie ponad 30 lat. Czuję się w mojej dzielnicy bezpiecznie. Dziękuję dziś za to fajnym mieszkańcom i naszym Policjantom. W sytuacjach kryzysowych byłem świadkiem ich profesjonalizmu w łagodzeniu konfliktów wręcz. Respect!
A
A.P
Problem żaden Ale mieli do tego prawo. Tam trafiając każdy wychodzi po samookaleczeniu... taka presja... pyskowali zabrali ich na dołek zlali i taka jest prawda...
I
Iga
Nie wierzę żeby ktokolwiek pobił rzekomo poszkodowanego. Tyle lat żyje, chodzę wieczorami i nigdy nic podobnego mi się nie przydarzyło. Policja miała powód żeby legitymowac bo tych dwóch świętych nie jest.
L
Lee
po co ten cyrk z tym procesem , skoro setkom skatowanych i torturowanych na komisariatach lub porostu przez policje , odmawia się ( w sposób niepraworządny ) dochodzenia do zadość uczynienia i sprawiedliwości z tym związanej ?
c
ciekawy
To taki problem dać się wylegitymować ? Co mieli do ukrycia ?Jakoś tym panom nie wierzę i szczerze wątpię żeby policjanci tak po prostu ich zlali. Mocno naciągana opowieść w/g mnie .
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski