Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzę nas w czołówce - mówi trener BKS Bydgoszcz

Marcin Karpiński
Fot. Tomasz Czachorowski
- Do Chemika nam sporo brakuje, ale możemy grać na równi z Polonią - uważa trener BKS, który za cel obrał awans do IV ligi. Może ta sztuka uda się już na wiosnę... Poniżej rozmowa ze Zbigniewem Sieradzkim, trenerem V-ligowego Budowlanego Klubu Sportowego, czołowego zespołu I grupy.

Runda jesienna za nami. BKS zajmuje 7. miejsce ze stratą dwóch punktów do wicelidera z Lisewa. Z jakimi założeniami przystąpiliście do nowego sezonu i czy udało się je zrealizować?

Chcieliśmy zająć jak najwyższe miejsce, co najmniej trzecie. W rzeczywistości tego planu nie zrealizowaliśmy, jednak straty punktowe są niewielkie. Dalej można walczyć nawet o drugą lokatę.

Na czym opiera(ł) pan te realia?

Z poprzedniego sezonu ubyły nam w lidze trzy mocne zespoły, więc tych groźnych rywali jest jakby mniej. Nie znając możliwości beniaminka, Pomorzanina Toruń, mogliśmy snuć optymistyczne prognozy. Dziś wciąż wierzymy w awans. Oprócz Pomorzanina, który zdecydowanie przewodzi w naszej lidze, jeszcze kilka innych zespołów ma taką szansę. Wśród kandydatów widziałem Radzyniankę, Mustang Ostaszewo i Gryf Sicienko. A nas, jak wspomniałem, w pierwszej trójce. Trochę to inaczej wygląda. Jednak zobaczymy, co będzie wiosną.

Czuje się pan trochę zawiedziony?

Może nie zawiedziony. Wiem tylko jedno, że każdego rywala trzeba szanować i do każdego spotkania podchodzić ze stuprocentowym zaangażowaniem. Zawiedziony byłem po meczu z Łochowem (1:2, zweryfikowany na walkower 3:0 dla BKS - dop. red.). Powiedziałem sobie jednak, że trzeba spokojnie robić swoje. I efekty przyszły w czterech ostatnich spotkaniach; jedynie niepotrzebnie przegraliśmy 1:2 w Więcborku, gdzie mogliśmy wygrać 4:0 lub 4:1.

A po których zawodach mógł pan zawodników pochwalić?

Były dwa takie pojedynki: 3:3 w Toruniu z Pomorzaninem i 4:0 ze Startem Pruszcz.

W IV lidze mamy dwa bydgoskie zespoły - Chemika i Polonię. Uważa pan, że moglibyście z nimi toczyć wyrównane boje?

Do Chemika nam dużo brakuje. Ma graczy, którzy posiadają spore umiejętności, kilka indywidualności. A nasza gra opiera się na całym zespole. Czasem się śmieję do trenera Chemika Piotra Gruszki, żeby nie planował już z nami kolejnych sparingów, bo przeważnie dostajemy „w czapę”.

BKS poważnie myśli o czwartej lidze, dostaliście z klubu zielone światło?

Gdzieś tam takie słowa padły. Jeśli staniemy przed szansą otrzymania przepustki do wyższej ligi, to będziemy chcieli się w niej znaleźć. Wiadomo, że przeciwnicy są o półkę wyżej, ale patrząc na przykładzie Polonii, kilka wzmocnień pozwoliło jej spokojnie uplasować się w górnej części tabeli. Rozmawiam z jej trenerem Włodzimierzem Koreckim, który mówi, że o wynikach często decydują niuanse. Zatem czwarta liga nie jest aż tak szalenie mocna. A wyjazdy są w te same okolice.

Czy są zapytania z innych klubów o wyróżniających się graczy w pana zespole?

Ciągle pojawiają się one w kontekście dobrych występów Pawła Dudzika. Są dwa-trzy kluby, które o tego napastnika pytają.

Możecie go stracić w przerwie zimowej?

Myślę, że nie. On jest bardzo do mnie przywiązany, a ja do niego (śmiech).

Czy cel na rundę rewanżową jest jeden - walka o drugie miejsce?

Tak jest!

Czy w związku z tym planujecie jeszcze wzmocnienie zespołu?

Jeśli będziemy chcieli wejść wyżej, to potem trzeba będzie w tej lidze się utrzymać. Stąd pewne ruchy trzeba będzie poczynić.

W rundzie jesiennej sezonu 2017/2018 BKS zdobył 26 punktów. 7 meczów wygrał, 5 zremisował, 3 przegrał. Najwięcej goli strzelił Paweł Dudzik - 15.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!