Widowisko historyczne odtwarzające walki o Bydgoszcz w styczniu 1945 r. nie odbyło się. Eksplodował pocisk, jest dwóch rannych

Pokaz trzeba było jednak odwołać. Niecałą godzinę przed rozpoczęciem widowiska, do którego szykowało się ok. 80 zapaleńców, w jednej z armat przygotowywanej do udziału w rekonstrukcji doszło do samoczynnej eksplozji pocisku podczas jego ładowania.
[break]
Wybuch nastąpił w trakcie próby inscenizacji. Na skutek zdarzenia dwie osoby, członkowie grupy rekonstrukcyjnej z Torunia (Toruńskie Towarzystwo Fortyfikacyjne), zostały ranne. Jedna z nich to mężczyzna w wieku 40 lat, który doznał poważnego urazu ręki (urwany kciuk), drugi poszkodowany, 16-latek, ma obrażenia twarzy. Obydwie ofiary wybuchu zostały przewiezione do szpitala.
Zaraz po wybuchu na miejsce przybyła policja i w związku z tym, że w arsenale rekonstruktorów znajdowały się materiały pirotechniczne, zarządziła ewakuację mieszkańców sześciu okolicznych kamienic. Potem do akcji przystąpili policyjni pirotechnicy, którzy wywieźli wszystkie grożące wybuchem ładunki na teren policyjnej strzelnicy i następnie je zdetonowali. W tym samym czasie pod nadzorem prokuratora i z udziałem biegłego z dziedziny balistyki kryminalni przeprowadzili oględziny miejsca wypadku. Po południu policjanci przesłuchiwali świadków zdarzenia. Na razie trudno przewidzieć, jakie będą dalsze ustalenia prowadzonego w tej sprawie dochodzenia. Widowisko nie odbyło się, co rozczarowało liczną grupę bydgoszczan.
Niedzielne zdarzenie to jednak poważna przesłanka do uważniejszego przyjrzenia się tak modnym dziś widowiskom historyczno-balistycznym z użyciem różnego rodzaju broni. Aż strach pomyśleć, jaki efekt mógłby mieć taki wybuch w trakcie inscenizacji, w pobliżu większej grupy widzów.
Organizatorami widowiska były Muzeum Wojsk Lądowych i Miejskie Wodociągi i Kanalizacja.