„Mechanizm praworządności nie jest cudowną bronią. Dysponujemy teraz co prawda dodatkowymi możliwościami sankcji, będziemy jednak musieli wykonać trudną pracę, żeby móc rzeczywiście skorzystać z możliwości obcięcia funduszy z budżetu” – powiedziała dziennikowi „Tagesspiegel” Viera Jourova, wiceprzewodnicząca KE.
„Pieniądze nie mogą napływać do krajów, których rządy odrzucają wartości demokracji” – mocno zaznaczyła.
Polityk dodała, że do czasu wprowadzenia mechanizmu praworządności, Komisja będzie korzystała z wszystkich możliwych przepisów Unii Europejskiej, by monitorować sytuację w państwach członkowskich.
Miesiące, nie lata
Jourova zapytana o decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie mechanizmu praworządności odparła, że zgodnie z jej prognozami „werdykt zajmie miesiące, a nie lata”. Co więcej, jeśli postępowanie będzie prowadzone w trybie przyspieszonym, wyrok może zostać podany nawet do 12 miesięcy.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej także zapowiedziała, że organ od nowego roku zajmie się wdrażaniem w życie dyrektywy w sprawie praworządności, co jest jednoznaczne z tym, że „zajmie się Polską i Węgrami”.
Czeszka pokreśliła, że ważną kwestią jest fakt, że zarówno wobec Polski, jak i Węgier, toczą się postępowania na podstawie artykułu 7 traktatów unijnych, co może skutkować odebraniem prawa do głosowania. „W przypadku Polski od 2015 roku jednym z tematów jest reforma wymiaru sprawiedliwości” – dodała.
„Nie chcę tu tracić czasu”
„Jeśli Polska nie rozwiąże naszych obaw dotyczących organu dyscyplinarnego, nie zawaham się skierować sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na początku przyszłego roku.” – skomentowała wiceprzewodnicząca KE kwestię zastrzeżeń dotyczących polskiej Izby Dyscyplinarnej. Co więcej zaznaczyła, że nie zamierza tracić więcej czasu na ten temat.
Rejestracją łamania praworządności w państwach członkowskich Unii Europejskiej zajmą się dwie osoby – sama wiceprzewodnicząca KE oraz komisarz sprawiedliwości Didier Reynders. „Dobrze współpracujemy w szerokim obszarze praworządności” – powiedziała w wywiadzie.
Każde państwo musi przestrzegać unijnych wartości
Wiceprzewodnicząca odniosła się także do zarzutów mówiących, że mechanizm praworządności jest upolityczniony. „Jedno jest jasne: praworządność bo kluczowe znaczenie dla wzajemnego zaufania między państwami członkowskimi, a tym samym dla funkcjonowania Wspólnoty” – odpowiedziała.
„Każdy, kto dochodzi do władzy, niezależnie od politycznego kierunku, musi przestrzegać tych wartości” – mocno zakończyła Viera Jourova odnosząc się do uniwersalnych dla wszystkich państw unijnych wartości.
