Andrzej Gut-Mostowy i jego żona Krystyna posiadają udziały spółce, prowadzącej jeden z dużych ośrodków narciarskich na Podhalu - w Witowie. Informację jako pierwszy podał portal Wp.pl.
Okazuje się, że większość udziałów w spółce "Witów-Ski" jeszcze do niedawna posiadał właśnie wiceminister Gut-Mostowy. A to ta spółka zarządza wspomnianym obiektem. 299 posiadanych przez Gut-Mostowego udziałów było wartych 2 mln 990 tys. zł - podało WP. Gut-Mostowy był też prezesem spółki.
W oświadczeniu majątkowym wiceministra z 29 maja 2020 roku czytamy, że był właścicielem 51 proc. udziałów w spółce.

Wiceminister pozbył się większości udziałów w spółce po wejściu do rządu. W tej chwili, od 30 lipca 2020 roku, polityk posiada mniej niż 10 proc. udziałów w spółce (58 udziałów o wartości 580 tys. zł). Z kolei Jego żona Krystyna posiada 53 udziały.
Budka: Gut-Mostowy nie powinien brać udziału w konsultacjach
Konsultacje z branżą narciarską, w których udział brał Andrzej Gut-Mostowy, zakończyły się informacją pozytywną dla przedsiębiorców. Wyciągi narciarskie pozostaną otwarte zimą, choć początkowo rozważano ich zamknięcie. Co prawda szef KPRM Michał Dworczyk twierdził, że o zamykaniu stoków nie było mowy, ale np. z Ministerstwa Zdrowia płynęły odmienne sygnały.
Oznacza to więc również dobrą informację dla samego Andrzeja Gut-Mostowego, który - negocjując z branżą narciarską - sam jest poniekąd jej przedstawicielem.
Po zakończeniu konsultacji, na stronie internetowej stacji Witów zamieszczono informację:
"Po konsultacjach z naszymi ekspertami i zapoznaniu sie z projektami rozporządzeń, udostępnionymi przez rządzących w sobotę, wypracowaliśmy wspólne stanowisko aby ratować sezon zimowy w tym roku. Argumenty za otwarciem branży narciarskiej, jak również szczegółowe pytania dotyczące przedstawionych projektów omówiliśmy podczas konferencji z premierem Jarosławem Gowinem, ministrem Andrzejem Gutem-Mostowym i dyrektorami Dominikiem Borkiem i Rafałem Szlachtą, która odbyła się w dniu dzisiejszym o godz. 12:00. Wraz z Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii wypracowaliśmy kompromis, tak żeby branża narciarska w ostrym reżimie sanitarnym, bezpiecznym dla naszych narciarzy i snowbordzistów mogła ruszyć".
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka zapowiedział w TOK FM, że posłowie i posłanki jego partii zainteresują się tą sprawą, szczególnie udziałem Gut-Mostowego w negocjacjach.
- Dziwię się, że osoba tak zainteresowana tematem bierze aktywny udział w rozmowach. Dla przejrzystości polityki wiceminister powinien się wyłączyć od spraw, które mogą dotyczyć jego potencjalnych interesów - powiedział szef Platformy Obywatelskiej.
- Proces negocjacyjny z właścicielami ośrodków też będzie skontrolowany. Chcę podkreślić, że wszystkie nieprawidłowości dotyczące tego, jak walczono z pandemią, a właściwie tego, jak niektórzy się na tym bogacili, skończą się kiedyś w prokuraturze - dodał.
Gut-Mostowy: Nie ingerowałem w decyzje
Po ujawnieniu informacji, Andrzej Gut-Mostowy udzielił komentarza portalowi Onet.
- Nigdy nie było tajemnicą, że jako działający od wielu lat przedsiębiorca i inwestor mam niewielkie udziały m.in. w spółce prowadzącej ośrodek narciarski. Jest to zgodne z prawem, a udziały rzetelnie zgłosiłem w moim oświadczeniu majątkowym, a także w oświadczeniach majątkowych od 2005 roku. W ośrodku nie sprawuję żadnych funkcji kierowniczych ani zarządczych - powiedział.
- Pełniąc obowiązki wiceministra rozwoju, nigdy nie działałem w interesie prywatnym, ale zawsze dla dobra wspólnego. Nigdy nie ingerowałem w podejmowanie decyzji o otwarciu stoków narciarskich - stwierdził Gut-Mostowy.
