https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiatr najbardziej hulał w Szymborzu

Renata Napierkowska
Choć od nawałnicy, która przeszła nad Kujawami, minęły już trzy dni, to nadal trzeba usuwać jej skutki. Wichura poczyniła największe spustoszenia na obrzeżach miasta.

 

Choć od nawałnicy, która przeszła nad Kujawami, minęły już trzy dni, to nadal trzeba usuwać jej skutki. Wichura poczyniła największe spustoszenia na obrzeżach miasta.

<!** Image 2 align=right alt="Image 77153" sub="Nocna nawałnica, która przeszła nad Inowrocławiem, najbardziej dotknęła Szymborze. Powyrywane z korzeniami drzewa zniszczyły, m.in., na tamtejszym cmentarzu kilkanaście nagrobków / Fot. Maciej Piątek">Kilkanaście pomników przewróconych na cmentarzu i przygniecionych przez wyrwane przez wichurę drzewo, uszkodzone i częściowo zerwane dachy na kościele i budynku szkoły, to skutki nawałnicy, jaka w nocy z piątku na sobotę przeszła nad naszym regionem. Na razie, trwa szacowanie strat i trudno przewidzieć, ile będzie kosztować naprawa wszystkich zniszczeń.

- Zabezpieczyliśmy kościół. W miejscu zerwanego fragmentu dachu został położony zastępczy. Drzewo, które wiatr wyrwał na cmentarzu, przewróciło się na pomniki. Część płyt jest pokruszona, resztę tylko poprzewracało, więc wystarczy je podnieść i umocować - mówi proboszcz parafii pw. św. Antoniego, ksiądz Roman Szulga.

<!** reklama>Wczoraj uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 im. Stanisława Przybyszewskiego nie mieli zajęć. Lekcje zostały odwołane, bo wichura zerwała płat dachu z jednego ze szkolnych budynków. Od rana ekipy remontowe zabezpieczały uszkodzenia.

- Zajęcia rozpoczną się dopiero od przyszłego poniedziałku. Jutro dzieci mają jeszcze dzień wolny, a od środy do piątku będą uczęszczać na rekolekcje. Tak uzgodniliśmy z proboszczem, bo rekolekcje według planu miały trwać dla naszych uczniów od 3 do 5 marca. Ich przesunięcie da nam czas, by zabezpieczyć uszkodzony budynek i przenieść część wyposażenia do drugiego gmachu - mówiła wczoraj w rozmowie z „Expressem” dyrektorka szymborskiej placówki, Alina Pacholska.

Mimo że w przyszłym tygodniu uczniowie powrócą do szkoły i codziennych obowiązków, to jednak zajęcia będą odbywały się według nowego planu. Uszkodzony budynek zostanie na jakiś czas zamknięty.

- Trzeba naprawić konstrukcję dachu, więc poszukujemy projektanta. Koszty naprawy przynajmniej częściowo pokryje ubezpieczenie. W tym budynku, który ocalał, uczyć się będą dzieci z klas od I do III oraz zerówka. Zajęcia będą prowadzone na dwie zmiany - informuje wiceprezydent, Wojciech Piniewski.

Pozostałych 44 uczniów z klas od IV do VI dowożonych będzie do podstawówki w Mątwach. Zajęcia będą rozpoczynać się rano, a miasto podstawi szkolny autobus, który będzie dowoził uczniów do Mątew i przywoził do domów, do czasu, aż będą mogli powrócić do placówki w Szymborzu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski