Bydgoscy tenisiści zajmują obecnie 8. miejsce w Lotto Superlidze. Do czwartej lokaty, która gwarantuje grę w play-off oraz medal (w Lotto Superlidze pokonani w półfinałach dostają brąz) Zooleszcz Gwiazda traci 5 punktów.
Przed naszą drużyną dwa kluczowe mecze: w piątek u siebie z Morlinami Ostróda (5. pozycja) i w przyszły piątek na wyjeździe z Polonią Bytom (4.).
- Jeśli odniesiemy dwa zwycięstwa i zainkasujemy maksymalną liczbę punktów [6 - dod. red.], to powalczymy o najlepszą czwórkę i pierwszy w historii medal dla Bydgoszczy. Jeśli nie, czeka nas walka o utrzymanie - mówi w rozmowie z PAP Zbigniew Leszczyński, menedżer i główny sponsor zespołu znad Brdy.
W obu spotkaniach wystąpi Zhai Chao. Chińczyk, który gra też w rodzimej lidze, miał być gwarantem pewnych punktów, tymczasem wygrał jak dotąd zaledwie trzy z pięciu pojedynków.
- Wtedy „zjadł” go stres. Teraz będzie znacznie lepiej przygotowany i - co bardzo istotne - przywiezie ze sobą ulubione rakietki. Ciężko będzie rywalom go pokonać - zapewnia Leszczyński, który w czwartek świętował urodziny i z pewnością marzy o prezencie w postaci wygranej za 3 punkty (3:0 lub 3:1).
Oprócz Chińczyka, w bydgoskiej ekipie zobaczymy też Węgra Adama Pattantyusa oraz Marka Badowskiego. Ten ostatni startował tydzień temu w Soczi w młodzieżowych mistrzostwach Europy, docierając do ćwierćfinałów gry pojedynczej i podwójnej.
- Mimo że nie zdobyłem medalu w żadnej konkurencji, to był mój najlepszy turniej w karierze - mówi Badowski cytowany przez PAP.
Wstęp na piątkowy mecz jest bezbłatny.