https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wątpliwości wokół zatrudnienia i oświadczenia majątkowego Marcina Heymanna

jar
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy wyborze prezesa Leśnego Parku w Myślęcinku.

Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy wyborze prezesa Leśnego Parku w Myślęcinku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 220971" sub="Fot.: sxc.hu">

- Śledztwo prowadzone jest w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wyborem Marcina H. na prezesa Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku oraz, w punkcie drugim, w sprawie zatajenia prawdy i podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych Marcina H. - poinformował nas prokurator Włodzimierz Marszałkowski z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.

<!** reklama>

Prokurator dodał, że śledztwo zostało wszczęte 12 września i na razie prowadzący je prokurator przygotował harmonogram dalszych czynności. Co to za czynności, nie chciano nam ujawnić. Jak się dowiedzieliśmy, doniesienie w tej sprawie złożyli poseł Kosma Złotowski oraz radny Tomasz Rega.

Przypomnijmy, Marcin Heymann został prezesem LPKiW w grudniu 2010 roku. W chwili wyboru prowadził działalność gospodarczą w spółce BPF Heymann. Jednej z bydgoskich gazet powiedział wówczas, że swoje udziały przekaże żonie. Nadal jednak prowadził działalność gospodarczą. Rada Nadzorcza LPKiW nie mogła wpisać do Krajowego Rejestru Sądowego zmiany w składzie zarządu spółki, ale na zewnątrz reprezentował ją prokurent, a nie prezes. Ostatecznie prezes Heymann został zgłoszony do KRS w maju 2011 roku. Opóźnienie miało wynikać z przedłużającej się procedury zamknięcia jego dotychczasowej działalności gospodarczej.

Śledczy badają również oświadczenia majątkowe prezesa - to pierwsze, po wyborze na prezesa, i to kolejne, złożone po roku pełnienia tej funkcji. W pierwszym dokumencie prezes nie wykazał posiadania własnej nieruchomości. W drugim pojawiła się działka budowlana o wartości 350 tysięcy złotych.

Zarówno prezes LPKiW, jak i rzecznik prezydenta nie chcieli komentować sprawy tłumacząc to tym, że nie otrzymali oficjalnej informacji z prokuratury.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olun
Cieszę się, że są w Bydgoszczy jeszcze takie media jak Express. Dzięki niemu wychodzą na światło dzienne różne czyny władz. Sprawę po EXPRESSIE opisały inne media.
a
as
A co robi CBA?
n
nowojorczyk
To ten prezes od walącego sie namiotu na Wyzynach ?
J
Józef
Od dłuższego czasu na ten temat (a właściwie Heymanna) pisze Ewa Starosta w portalu bydgoszcz24.pl. Szkoda jednak, że tak późno sprawą zainteresował się Złotowski i Rega. Organy ścigania oczywiście nic wcześniej nie zauważyły...
c
czytelnik
Pytanie do Bruskiego, co takiego w sobie ma Hejman, że Bruski robi takie dziwne interesy.
g
gien
Skandal jakich mało !
z
z NAkła
Czas się przyjrzeć dalszym nieprawidłowością przy zatrudnianiu przez kierownika delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Bydgoszczy. Pan starosta Miłowski zatrudniał ludzi w starostwie przy braku poszanowania konkurencyjności naborów. Potem po przegranych wyborach na burmistrza poza konkursem został wciągnięty przez Ewę Mes na stanowisko kierownika delegatury. Tam wciągnął swojego kolegę politycznego z NAkła - Sławomira ŁÄ„nieckiego, który stracił dyrektorską fuchę w NAkle po nieprawidłowościach w NOK(gdzie na dyrektora przedszkola przy NOK powołał swoją konkubinę). Przypomnę,m że ŁAniecki jako polityk startował nie z PSL ale z sympatyzującej z Miłowskim partii POPON.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski