Skupiliśmy się na pracy, której efekty będą, mam nadzieję, widoczne w poniedziałek w meczu z Wartą. Maksymalnie wykorzystaliśmy czas przy stanie osobowym, który posiadamy - zapowiadał po odwołaniu zaplanowanego na piątek pucharowego spotkania z Widzewem, a przed meczem w Grodzisku Wielkopolskim trener Legii Czesław Michniewicz.
Pierwotnie Warta miała podjąć Legię 4 października, zawody przełożono jednak z powodu zakażeń SARS-CoV-2 w zespole z Poznania. Tym razem większe problemy kadrowe miała Legia, w której z powodu kontuzji i chorób zabrakło m.in. Luquinhasa, Jose Kante, Marko Vesovicia, Mateusza Wieteski, Inakiego Astiza Radosława Cierzniaka i Wojciecha Muzyka, natomiast William Remy został skierowany na kwarantannę po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia z imprezy z jego udziałem.
ZOBACZ TEŻ:
To nie koniec, bo w poniedziałek okazało się, że badania wykazały zakażenie koronawirusem u jednego z legionistów. Najprawdopodobniej chodzi o Michała Karbownika, który jeszcze w niedzielę trenował z drużyną i był w awizowanej kadrze meczowej, a do Grodziska nie pojechał.
Michniewicz dysponuje jednak na tyle szeroką ławką, że spokojnie mógł skompletować mocną jedenastkę. Trudno oczekiwać, by po nieco ponad miesiącu pracy z drużyną szkoleniowiec odcisnął na niej wpływ, legioniści grali jednak w poniedziałek pewnie i skutecznie, a niemal po każdym podkręceniu tempa gospodarze byli w niemałych opałach.
Wojskowi załatwili sprawę bardzo szybko. Kolejne powołanie do reprezentacji Serbii zmotywowało chyba Filipa Mladenovicia, bo lewy obrońca szalał w ofensywie. W 13. minucie zdecydował się na rajd i zagrał w pole karne tak mocno i precyzyjnie, że wręcz strzelił gola Pawłem Wszołkiem. 10 minut później Mladenović sam zakręcił obrońcami i uderzeniem ze słabszej prawej nogi pokonał Adriana Lisa. Po pół godziny gry wynik podwyższył niezawodny Tomas Pekhart, dla którego było to ósme trafienie w ósmym meczu ligowym bieżącego sezonu.
ZOBACZ TEŻ:
W przerwie boisko opuścił narzekający na drobną kontuzję Artur Boruc, którego zmienił 19-letni debiutant, Cezary Miszta. Młody golkiper nie miał jednak wielu okazji do wykazania się, Warta w ofensywie stwarzała niewielkie zagrożenie. Tempa nie forsowali też pewni zwycięstwa legioniści, którzy mieli kilka niezłych sytuacji, ale ich nie wykorzystali. W efekcie mecz zakończył się wynikiem 0:3.
Zwycięstwo pozwoliło Legii awansować na trzecie miejsce w tabeli. Tyle samo punktów, 16, ma Górnik Zabrze, a prowadzi Raków Częstochowa z 19 pkt. Najbliższe spotkanie legioniści rozegrają w niedzielę. Przy Łazienkowskiej odbędzie się ligowy szlagier z Lechem Poznań.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Najseksowniejsze lekkoatletki świata. Kibice je uwielbiają! [ZDJĘCIA]
- Koniec wielkiej miłości? Piękna żona zostawiła Chicharito [ZDJĘCIA]
- Urocza partnerka włoskiego napastnika. Wyleciał przez nią z klubu [ZDJĘCIA]
- Artysta futbolu. Kompilacja genialnych akcji Lewego [WIDEO]
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
- Najbogatsze kluby piłkarskie na świecie [TOP 15]
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Top 12 transferów z Ekstraklasy. Duże zmiany w czołówce!
- Celebrytki zakochane w angielskiej piłce. Komu kibicują?
- Najseksowniejsze lekkoatletki świata. Kibice je uwielbiają! [ZDJĘCIA]
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- 10 najlepiej zarabiających sportowców 2020 roku
