Walka z głodem po bydgosku. Czy wystarczy pieniędzy?

Ponad 5 milionów złotych otrzymają w tym roku uczniowie bydgoskich szkół w ramach dofinansowania posiłków. Dzięki budżetowi miasta pomoc obejmie więcej potrzebujących.

Do tych ogromnych pieniędzy dochodzą kolejne setki tysięcy, przeznaczane przez budżet państwa na programy „Owoce w szkole” oraz „Mleko w szkole”. Czy fundusze te spowodują, że „głodne dziecko” będzie w Polsce pojęciem historycznym?

Zbierają dane

Początek września to wzmożony ruch na linii szkoły - Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Pracownicy tego ostatniego zbierają informacje o dzieciach, do których powinna trafić pomoc, w ścisłej współpracy z pedagogami szkolnymi.

<!** reklama>

W tej chwili trwa rekrutacja dzieci wskazanych do objęcia pomocą - mówi Ewa Taper, wicedyrektor MOPS w Bydgoszczy. - Pracownikom socjalnym MOPS zależy na tym, by dotarła ona do osób, które do tej pory pomocy na dożywianie w szkołach nie otrzymywały.

Władze Bydgoszczy już kilka lat temu doszły do wniosku, że pieniądze gwarantowane przez budżet państwa na pomoc żywieniową dla dzieci są dalece niewystarczające w stosunku do potrzeb. Sześć lat temu Rada Miasta podjęła decyzję o podwyższeniu progu dochodowego dla starających się o dożywianie dla dzieci. Dzięki temu pomocą objętych może być kilkaset uczniów więcej.

- Program dożywiania dzieci jest naszym oczkiem w głowie - mówi Zbigniew Ostrowski, wicewojewoda kujawsko-pomorski. - W miarę naszych możliwości staramy się pomagać gminom tak, aby nawet w tych biedniejszych, które nie mogą przeznaczyć ze swych budżetów dostatecznych funduszy, dzieci nie wychodziły ze szkoły głodne.

Z niemal 5,3 mln zł, które w rozpoczynającym się roku szkolnym trafią do potrzebujących, z budżetu państwa pochodzi ponad 3,5 miliona. Reszta - czyli niemal 1,8 mln - to wkład samorządu.

- Dzięki uchwale naszych radnych kryterium dochodowe zostało podwyższone - przypomina dyrektor Ewa Taper. - Ustawa o pomocy społecznej mówi o 150 procentach kryterium dochodowego, które dla jednej osoby w rodzinie wynosi 456 zł. Radni podjęli uchwałę o podwyższeniu tej kwoty do 200 procent. Tak więc dofinansowanie do posiłków może otrzymać dziecko, w którego rodzinie dochód nie przekracza 912 zł na osobę.

Do otrzymania pomocy nie kwalifikuje sam dochód. Spełnione muszą być jeszcze kryteria dodatkowe. Dlatego pomoc otrzymają dzieci z rodzin wielodzietnych, niepełnych, dotkniętych bezrobociem.

Obiady, owoce i mleko

- Spośród niemal 400 uczniów naszej szkoły bezpłatne posiłki otrzymuje 160 - informuje Agata Dopke, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Bydgoszczy. - Wszystkie dzieci z klas 1-3 otrzymują również owoce, a z klas 1-6 - mleko.

W integracyjnym Zespole Szkół nr 19 na Wyżynach z pomocy żywieniowej korzysta ponad 30 osób. - Podobnie jak w innych szkołach, również u nas nie robimy żadnego podziału na dzieci, za których posiłki płacą rodzice i samorząd - mówi Mariola Sadej, intendent szkoły.