Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o powrót Jezusa

Renata Napierkowska
Obraza boska, brak poszanowania dla wiary i przejaw jawnego satanizmu - tak mieszkańcy ulicy Moniuszki i osiedla 700-lecia komentują fakt zdjęcia figurki Pana Jezusa i zburzenia przez dwie kobiety postumentu, na którym stała.

Obraza boska, brak poszanowania dla wiary i przejaw jawnego satanizmu - tak mieszkańcy ulicy Moniuszki i osiedla 700-lecia komentują fakt zdjęcia figurki Pana Jezusa i zburzenia przez dwie kobiety postumentu, na którym stała. <!** Image 2 align=none alt="Image 216619" sub="Lokatorki wynajmujące połowę posesji twierdzą, że miały zgodę właściciela na zdemontowanie figurki. Tymczasem gniewkowscy księża, którzy kontaktowali się z zamieszkałym w Grabiu najemcą, twierdzą, że postać Chrystusa prawdopodobnie powróci na swoje miejsce / Fot.: Dawid Rogalski">

We wtorek rano na spokojnej ulicy Moniuszki prowadzącej na osiedle 700-lecia zawrzało za sprawą dwóch kobiet, które zabrały się za rozbijanie postumentu, na którym umieszczono przed wieloma laty postać Jezusa Chrystusa.

Próbował je powstrzymać

- Ta figurka stoi tu od bardzo dawna. Postawiła ją matka obecnego współwłaściciela budynku, w którym też mieszkam, z wdzięczności za łaski i w intencji tego, by Jezus sprawował opiekę. Była ona poświęcona przez księdza proboszcza Jerzego Nowaka, a ludzie przechodząc koło domu, robili ręką znak krzyża. Nikomu ta figurka nie przeszkadzała aż do dzisiejszego rana, gdy dwie lokatorki - matka i córka - wynajmujące mieszkanie od mojego sąsiada, zaczęły ją rozwalać. To chyba muszą być jakieś satanistki - mówił we wtorek rano wzburzony Paweł Stachowiak, właściciel drugiej połowy domu przy ulicy Moniuszki 25, który o całym zdarzeniu poinformował naszą redakcję.

Ponieważ mężczyzna próbował kobietom przeszkodzić w rozbijaniu postumentu, te wezwały na pomoc gniewkowską policję.

- Z relacji kobiet wynika, że mieszkaniec drugiej części budynku zaczął je obrażać i wyzywać, więc poprosiły o interwencję policję. Zapewniły funkcjonariuszy, że mają zgodę właściciela tej części posesji, na której stoi postument, na zdemontowanie i przekazanie figurki do kościoła - informuje sierżant sztabowy Izabela Lewicka - Woszczak z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.

Funkcjonariusze nie zastali Pawła Stachowiaka w domu, więc odjechali, a kobiety na jakiś czas skryły się w wynajmowanym mieszkaniu. Incydent, jaki rozegrał się we wtorkowy poranek i odgłosy rozbijanego pomnika sprawiły, że przed domem z numerem 25 zaczęli zatrzymywać się zdumieni ludzie, którzy głośno wyrażali dezaprobatę dla zachowania obydwu kobiet.

- Wieczorem, gdy ludzie się porozchodzili, znów waliły siekierami i rozbijały ten postument - twierdzi Paweł Stachowiak. <!** reklama>

Figurka jest już w dobrych rękach

Jak się okazało, kobiety przyniosły figurkę Jezusa do proboszcza parafii świętego Mikołaja i świętej Konstancji.

- Powiedziały, że nie mają co z nią zrobić. Przyjąłem ze zdumieniem fakt, że kobiety ją usunęły z miejsca, gdzie tyle lat stała, ale żeby nie została wyrzucona lub nie daj Boże, zniszczona, kazałem im ją tu zostawić. Zapewniam, że jest w dobrych rękach i nie została uszkodzona, a jutro przekażę ją właścicielowi, który zadzwonił do mnie i powiedział, że się po nią zgłosi - zapewniał w środę wieczorem ksiądz proboszcz Tadeusz Krzymiński. <!** reklama>

Właściciel połowy wynajętego budynku mieszka w Grabiu. Niestety, nie udało nam się z nim skontaktować. Rozmawiał z nim jednak dziekan gniewkowski i proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa.

- Ta figurka najpewniej wróci na dawne miejsce - mówi ksiądz kanonik Jerzy Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!