MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W "žOrle": filmowe podróże przez środek Ziemi

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Kto z nas w dzieciństwie, gdy tylko dowiedział się o kulistości Ziemi, nie zastanawiał się, jak jest po przeciwnej do naszej stronie globu? Wszak nawet jeśli jakimś cudem nikt nie spada w niebieską otchłań, to musi tam być jakoś inaczej...

Kto z nas w dzieciństwie, gdy tylko dowiedział się o kulistości Ziemi, nie zastanawiał się, jak jest po przeciwnej do naszej stronie globu? Wszak nawet jeśli jakimś cudem nikt nie spada w niebieską otchłań, to musi tam być jakoś inaczej...

<!** Image 3 align=none alt="Image 202116" sub="Kadr z filmu „Niech żyją antypody!” [Fot. archiwum filmu]">Tę dziecięcą ciekawość postanowił zaspokoić doświadczony i wielokrotnie nagradzany rosyjski reżyser Wiktor Kossakowskij. Spośród par krajów położonych w stosunku do siebie dokładnie po drugiej stronie naszej planety, to znaczy na drugim końcu jej średnicy, wybrał Argentynę i Chiny, Hiszpanię i Nową Zelandię, Hawaje i Botswanę, Rosję i Chile. W filmie pt. „Niech żyją antypody!” (produkcji argentyńsko-chilijsko-niemiecko-chińskiej) oglądamy je „na przestrzał”. Raz unosimy się nad Ziemią, innym razem przebijamy się przez nią, aby zobaczyć przeciwległe obszary naszego globu.

<!** reklama>Jak piszą recenzenci, ten dokument hipnotyzuje zwłaszcza ujęciami przyrody (autorem zdjęć jest sam reżyser, który karierę fimową rozpoczynał jako nastolatek, początkowo pracujac w charakterze asystenta operatora kamery). „Morskie fale zlewają się z gęstą jak mleko mgłą, hawajska rozpalona lawa szybko zwęglająca się na powierzchni przypomina skórę afrykańskiego słonia, a w tafli jeziora na Syberii odbija się równinny pejzaż południowej Ameryki” - pisze recenzentka Stopklatki.pl. A miesięcznik „Kino” dodaje, iż „Niech żyją antypody!” to kolejny dowód na znakomitą dziś kondycję filmu dokumentalnego. Wniosek z podróży rosyjskiego filmowca nie jest ponoć zbyt odkrywczy - że ludzie z antypodów są do siebie podobni - ale zdjęcia warte wybrania się do kina. 


Film można oglądać w „Orle” w sobotę, niedzielę i czwartek (22, 23 i 27 grudnia) o godz. 20.15

Bilety kosztują 11 i 14 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!