Mieszkańcy Marulew nie będą mieli nowej drogi, świetlice wiejskie zostaną zamknięte, a dzieci z Góry będą musiały być dowożone do innej szkoły.
<!** Image 2 align=none alt="Image 178697" sub="Główne uroczystości z udziałem władz związane z inauguracją roku szkolnego odbyły się w Górze. Najpierw uczniowie uczestniczyli we mszy świętej, a później poświęcono nowa salę sportową Fot.: nadesłane">Takie są skutki głosowania przeciwko wprowadzeniu zmian w gminnym budżecie.
W Górze jeszcze w poprzedniej kadencji wybudowana została sala sportowa. W tym samym budynku powstały też cztery sale lekcyjne. Niebawem obiekt zostanie zamknięty, bo jest nieogrzewany. Początkowo były plany, że ciepło do sali dostarczy kopalnia soli w Górze, jednak okazało się, że wiekowa instalacja jest tak zniszczona, że trzeba by było położyć nowe rury. Na ostatniej sesji Rady Gminy wójt Tadeusz Kacprzak chciał naprawić niedopatrzenie poprzednika i wprowadzić zmiany w tegorocznym budżecie na dobudowanie kotłowni bez ogłaszania przetargu. Obiekt zgodziła się postawić firma Alstal, która była głównym wykonawcą inwestycji, za 415 tysięcy złotych. Kotłownia byłaby gotowa pod koniec października, radni nie zgodzili się jednak na takie rozwiązanie.
<!** reklama>- Jeśli ogłosimy przetarg, to po zakończeniu wszystkich procedur, zakładając, że nie będzie żadnego odwołania, kotłownia powstanie najwcześniej w grudniu albo w styczniu. W tej sytuacji rozważamy więc dowożenie uczniów z Góry do innej placówki - mówi Maciej Przeździęk, sekretarz urzędu.
Za wprowadzeniem zmian w budżecie głosowało sześciu radnych, drugie tyle było przeciwnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Zdumieni postawą grupy samorządowców są też mieszkańcy Góry i rodzice uczniów tamtejszej szkoły.
- To bardzo dobre rozwiązanie, więc nie rozumiem dlaczego nie zostało zaakceptowane. Przecież dowóz dzieci do innej szkoły to są też dodatkowe koszty, a po drugie to śmieszne, że mamy nową halę sportową, a nie można z niej korzystać - twierdzi sołtys Góry, Bożena Smokowska.
<!** Image 3 align=none alt="Image 178697" >Budżetowa decyzja radnych odbije się jeszcze na kilku innych przedsięwzięciach. W Marulewach nie powstanie nowa droga, a ze względu na brak pieniędzy na zakup opału, trzeba będzie też zamknąć wiejskie świetlice. Zabraknie też funduszy na wypłaty zasiłków stałych i mieszkaniowych przez GOPS i refundację dla miasta za uczęszczanie dzieci z gminy do inowrocławskich przedszkoli. - Nie należało wprowadzać wszystkich tych zmian budżetowych podczas jednego głosowania. Wtedy nie byłoby tylu problemów. Nie zgodziłem się na budowę kotłowni, bo kosztorys opiewa na 358 tysięcy złotych, a tutaj środki miały być zwiększone. Tym samym argumentem kierowali się zapewne pozostali radni. Ruch jest teraz po stronie wójta, bo na jego wniosek mogę zwołać sesję nadzwyczajną - mówi przewodniczący Rady Gminy, Augustyn Korona.
