Korespondencja własna z Pekinu
Najlepszym rezultatem Konderli było 31., a Rajdy 33. miejsce w gronie 40 startujących zawodniczek. Pod względem odległości najlepiej było w inauguracyjnej serii, w której Rajda uzyskała 79,5 metra. W serii trzeciej przydarzył się jej jednak skok na 67,5 metra, po którym zamknęła stawkę. Przed sobotnim konkursem trudno więc o powody do optymizmu - dla Polek sukcesem będzie już nawet awans do drugiej serii.
Warto przeczytać
Treningi pań toczyły się dość sprawnie - były wprawdzie momenty, gdy wiatr zmuszał jury do wstrzymywania poszczególnych rund, ale takie przerwy najczęściej trwały krótko. Obiekty w Zhangjiakou robią za to świetne wrażenie - wcześniejsze zdjęcia udostępniane przez miejscowy komitet organizacyjny pozwalały spodziewać się, że skocznie będą bardzo nowoczesne i efektowne, ale dopiero widziane na żywo mogą w pełni cieszyć oko.
W trakcie treningów mogliśmy jednak przekonać się, że w pandemii dziennikarska praca nie będzie łatwa. Standardem na zawodach sportowych jest istnienie tzw. mixed zone, czyli strefy, w której zawodnicy są do dyspozycji mediów. Na skoczni w Zhangjiakou mixed zone oczywiście również się znajduje, ale jej część przeznaczoną dla dziennikarzy dzielą od części przeznaczonej dla sportowców... mniej więcej cztery metry. Pośrodku stoją za to wolontariusze, którzy przejmują mikrofony i dyktafony i w ten sposób pośredniczą w przeprowadzaniu wywiadów, dbając zarazem, by obie strony nie stały zbyt blisko siebie. Jak to sprawdzi się w praktyce w momencie, gdy na skoczni toczyć się będzie walka o medale, przekonamy się wkrótce.
O godzinie 13 polskiego czasu rozpoczęła się pierwsza seria treningowa mężczyzn.
