https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W świątecznym nastroju...

money.pl
Promocyjna cena wyższa od standardowej, niewłaściwe oznaczenie towarów i specjalne układanie ich na półkach sklepowych - to tylko niektóre sztuczki stosowane przez sprzedawców.

Promocyjna cena wyższa od standardowej, niewłaściwe oznaczenie towarów i specjalne układanie ich na półkach sklepowych - to tylko niektóre sztuczki stosowane przez sprzedawców.

<!** Image 2 align=right alt="Image 138676" sub="Zbliża się czas świątecznych zakupów. Specjaliści radzą, aby robić je z głową. Warto wiedzieć, co chcemy kupić i ile pieniędzy zamierzamy na nie przeznaczyć Fot. Adam Zakrzewski">Badając sposoby łamania prawa przy sprzedaży towarów, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wskazał kilka najczęstszych nadużyć. Jak pisze money.pl, warto o nich pamiętać w czasie zbliżających się świątecznych zakupów.

Czy promocja to promocja?

Prawie połowa Polaków, decydując się na poważniejszy zakup, m.in., sprzętu RTV sprawdza, czy jest on dostępny w promocji - wynika z badania TNS OBOP na zlecenie UOKiK. Tymczasem napisy, informujące o promocji, nie muszą być prawdą. Dlatego przed zakupem warto porównać promocyjną cenę z ofertą w innych sklepach. Podczas przeprowadzonej w ubiegłym roku kontroli okazało się, że promocja to jeden z częstszych bezprawnie używanych chwytów marketingowych. W prawie co dziesiątej partii produktów kontrolerzy UOKiK zauważyli, że podana cena przed obniżką była zupełną fikcją. Trafili np. na zestaw czyszczący do telewizorów z przekreśloną ceną 59 zł, podczas gdy przed promocją wynosiła ona 49,40 zł.

Uwaga na termin przydatności

W czasie przedświątecznych promocji zdarza się, że sprzedawcy chcą się pozbyć starego towaru. Dlatego konieczne jest dokładne sprawdzenie informacji na opakowaniu. Wybierając produkt nie sugerujmy się wielkością opakowania. Często w dużych kartonach i kolorowych torbach znajduje się mniej towaru niż byśmy oczekiwali.

<!** reklama>Dlatego powinniśmy zwracać uwagę na zawartość masy netto lub liczbę sztuk w opakowaniu. Kontrolerzy UOKiK trafili np. na reklamę płynu do mycia szyb sugerującą, że 250 ml kupujący dostanie w prezencie, płacąc za 750 ml. Problem w tym, że podczas promocji dostępne były tylko opakowania... o pojemności 750 ml.

Pamiętajmy, żeby kupować to, o co nam chodzi, czyli dokładnie czytać informacje na opakowaniach produktów. Bo wielki karton z napisem POMARAŃCZOWY i zdjęciem soczystego owocu nie musi oznaczać, że kupimy sok z pomarańczy. Nieświadomie możemy trafić na nektar albo napój, tyle że to dopisane jest już małymi literami. A produkty te różnią się nie tylko smakiem i składem, ale też np. trwałością.

Czasami warto się skłonić

Specjaliści od sprzedaży dawno zauważyli pewne prawidłowości zachowania się w sklepie. Z badań Federacji Konsumentów wynika, między innymi, że:

  • w sklepie najczęściej kierujemy się i patrzymy w prawo
  • najczęściej sięgamy po produkt prawą ręką
  • najlepiej widzimy towar na wysokości od jednego metra do poziomu oczu
  • nasze oko rejestruje nie więcej niż jedną trzecią marek znajdujących się na półce
  • im dłużej konsument przebywa w sklepie, tym więcej kupuje.

Dlatego zdarza się, że producenci nawet płacą za najlepsze miejsce na sklepowej półce. Warto więc zajrzeć na te niższe lub wyższe półki, by znaleźć lepszy towar.

Świąteczny nastrój

Federacja Konsumentów ostrzega też przed poddawaniem się sielskiemu nastrojowi w sklepie. Bo, aby zatrzymać nas jak najdłużej w atmosferze, do której będziemy chcieli powracać, producenci i sprzedawcy specjalnie organizują ruch w sklepie, budują przy wejściu strefy cenowo-promocyjne, czy raczą nas muzyką (kolędy słychać już w sklepach od kilku tygodni).

W badaniu przeprowadzonym przez UOKiK ponad 22 procent towarów zostało zakwestionowanych z powodu niewłaściwej prezentacji cen. Najczęściej powodem był brak obowiązującej ceny przy towarze, lub wspomniana już wcześniej zawyżona cena sprzed rzekomej promocji.

Reklamować można wszystko

Jeśli jednak kupimy towar, z którego nie będziemy zadowoleni, zawsze możemy go reklamować. A hasła typu „Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy” łamią nasze prawa konsumenckie.

Dlatego ważne jest, żeby zachować dowód zakupu towaru, czyli paragon. Warto się o niego zawsze upomnieć. Warto też paragony kserować, bo papier, na którym są drukowane, zwykle z czasem blaknie.(money.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski