W piątek oświęcimianie męczyli się w konfrontacji z Zagłębiem Sosnowiec, ale pokonali outsidera rozgrywek 3:2. Dzięki zwycięstwu drużyna awansowała do półfinałów Pucharu Polski. Do PP zakwalifikowały się cztery najlepsze drużyny PHL po zakończeniu drugiej serii fazy zasadniczej. O trofeum rywalizować będą GKS Tychy, JKH, KH Energa Toruń i Unia. W przyszłym tygodniu zostaną podane terminy półfinałów i finału.
Trener z NHL
W weekend umowę z Unią podpisał 61-letni trener Kevin Constantine, który ma świetne CV. Zastąpił Nika Zupancicia (w poniedziałek złożył dymisję). Amerykanin przez siedem sezonów pracował w NHL, był głównym trenerem w Pittsburgh Penguins, San Jose Sharks i New Jersey Devils. Przez ostatnie trzy sezony prowadził drużynę Daemyung Killer Whales z Korei Południowej w Lidze Azjatyckiej. W niedzielę znowu było głośno o Unii, ale z innego powodu. Przed spotkaniem Stoczniowiec miał na koncie tylko jedną wygraną, z Zagłębiem. W Gdańsku po dwóch tercjach było 2:2, w decydującej miejscowi grali z ogromnym poświęceniem i zwyciężyli 4:2. Jak dotychczas to największa niespodzianka w tym sezonie.

Beniaminek lepszy od lidera
W meczu w Sanoku też doszło do sensacji. Po dwóch tercjach zgodnie z planem było 1:0 dla GKS Tychy, ale decydująca odsłona należała do beniaminka. Mateusz Wilusz i Jesperi Viikila trafili do bramki. Na niecałe pięć minut przed końcem było 2:1 dla miejscowych. W tym sezonie tyszanie już wiele razy odrabiali straty. Trener Krzysztof Majkowski wycofał bramkarza, ale manewr nie powiódł się, bo hokeiści Ciarko STS przejęli krążek i Riku Sihvonen trafił do pustej bramki.

Zmiany w GieKSie
Ciekawie było też w Katowicach. Po piątkowej porażce GKS z Comarch Cracovią, trener Piotr Sarnik zrezygnował z zajmowanego stanowiska. W stolicy Górnego Śląska błyskawicznie znaleziono następcę. Już w niedzielnym meczu z KH Energą zespół prowadził Andriej Parfionow, który w przeszłości był m.in. trenerem SMS PZHL, młodzieżowej reprezentacji Polski, pracował w Rosji, na Białorusi, w Chinach. Parfionow odpowiednio zmotywował GKS, bo katowiczanie wygrali z silnym zespołem z Torunia po dogrywce. Niepocieszony był szkoleniowiec gości, Jurij Czuch, który obchodził w niedzielę 49. urodziny.
Serię zwycięstw śrubuje wicelider. JKH GKS Jastrzębie ma już na koncie osiem kolejnych triumfów. W piątek po zaciętym spotkaniu Ślązacy pokonali KH Energę, a dwa dni później Zagłębie. Drużyna Roberta Kalabera ma już tylko dwa punkty straty do lidera GKS Tychy.

