W majonezie z regionu jajek „trójek” z hodowli klatkowej już nie znajdziesz

3 lipca 2018, 10:03

Produkcja jajek oznaczonych cyfrą 3 (a więc pochodzących z chowu klatkowego) wiąże się z największym cierpieniem zwierząt.

W Polsce nadal 89 procent jaj pochodzi z tzw. hodowli klatkowej. Konsumenci jednak coraz częściej wolą wybierać jaja, które nie wiążą się z cierpieniem zwierząt. Dołącza do nich koalicja firm, które wykluczają jaja „trójki” ze swojej produkcji. Także w naszym regionie.

Niedawno do rosnącej grupy przedsiębiorstw, które rezygnują z używania w produkcji jak z chowu klatkowego (cyfra 3 na skorupce oznacza jajka z takiej hodowli) dołączyli potentaci w produkcji majonezu, w tym grudziądzki Ocetix.

- W Polsce rocznie niemal 40 milionów kur niosek żyje w klatkach. Zwierzęta te nigdy nie widzą światła dziennego, żyją w ciasnocie uniemożliwiającej rozprostowanie skrzydeł, są eksploatowane do granic możliwości i w konsekwencji wysyłane na rzeź. Dzięki rezygnacji biznesu z jaj pochodzących z tego najokrutniejszego typu chowu niosek, ich los może się zmienić. Dlatego cieszymy się z deklaracji każdej firmy – mówi Karolina Skowron, dyrektorka Corporate Relations z Fundacji Alberta Schweitzera.

Dzięki rezygnacji biznesu z jaj pochodzących z tego najokrutniejszego typu chowu niosek, ich los może się zmienić – mówi Karolina Skowron, dyrektorka Corporate Relations z Fundacji Alberta Schweitzera.

Wcześniej do koalicji dołączyły między innymi obecna w Bydgoszczy Frosta, jak również posiadająca swoją centralę w Pakości sieć sklepów Polomarket. Jajek „trójek” nie kupimy już albo wkrótce (niektóre sieci dały czas swoim dostawcom na zmianę produkcji) w popularnych dyskontach – Biedronce, Lidlu, Netto, jak również w sieci Auchan, Carrefour, Kaufland, Intermarche, Piotrze i Pawle, Tesco i wielu innych. Rezygnację z używania „trójek” w przygotowywaniu posiłków zapowiedzieli także giganci gastronomii – Burger King, McDonalds's, Subway, Starbucks,a także Manekin, Telepizza, Piza Dominium czy Pizza Da Grasso.