- Piękna pogoda wręcz prowokuje do wypadów w teren. Oczywiście zachęcamy do tego każdego. Ale nie zapominajmy, że las jest domem wielu zwierząt i część z nich może być dla człowieka niebezpieczna. Wiosną niedźwiedzice opuszczają gawry z małymi niedźwiadkami. Często ich schronieniem są gęste fragmenty lasu np młodniki. Wchodząc tam ryzykujemy, że na taką matkę się natkniemy i ona na naszą obecność zareaguje. Możliwe, że będzie to atak - czytamy na Facebooku Nadleśnictwa Komańcza.
CZYTAJ TEŻ: Bliskie spotkanie leśnika z niedźwiedziem. Było bardzo niebezpiecznie
ZOBACZ FILM:
Skąd ten post?
- Dowiedzieliśmy się, że niedźwiedź zaatakował i poturbował człowieka. Wiemy, że o własnych siłach z lasu wyszedł i zabrało go pogotowie. Prawdopodobnie atak miał miejsce właśnie w młodniku, z dala od uczęszczanych szlaków. Więc zapraszamy do nas i jednocześnie zalecamy do trzymania się utartych tras
- tłumaczą wpis autorzy.
Jak udało się ustalić Nowinom, rannego mężczyznę, który wybiegł z lasu i potrzebował pomocy zauważyli uczestnicy sobotniej zabawy w Duszatynie.
- Tyle zdążył powiedzieć, że został poturbowany przez niedźwiedzia. Mężczyzna prawdopodobnie spacerował wokół jeziorek duszatyńskich i zszedł ze szlaku. Musiał przechodzić przez młodnik, w którym ukrywał się niedźwiedź. Nie wiem,y czy była to samica czy samiec. W takich przypadkach o wiele niebezpieczniejsza jest samica, która broni swoje młode i jest w stanie oddać za nie życie - mówi Edward Orłowski, rzecznik Nadleśnictwa Komańcza
Mężczyzna był mocno poturbowany.
- Miał uszkodzony bark, prawdopodobnie od ugryzienia i rany brzucha. Było widać, że niedźwiedź musiał mu łapą przejechać przez brzuch. Niedźwiedzie często tak robią, że ugryzą, uderzą raz czy dwa i odchodzą. Mężczyzna stracił sporo krwi, tylko buzująca w nim adrenalina pozwoliła mu nie zemdleć
- dodaje Edward Orłowski.
Leśniczy Kazimierz Nóżka z Baligrodu do niedźwiedzia: Grzesiu, czemu ty nie śpisz? [WIDEO]
ZOBACZ TEŻ:
Zobacz jak niedźwiedź przechodzi z gracją przez siatkę
