Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kominiarkach na kibiców

Renata Napierkowska
Grupę kibiców jadących na mecz do Torunia zaatakowała w sobotę grupka kilkunastu osobników w kominiarkach. Elanowcy odparli atak. Wieczorem do Gniewkowa przybyła na odsiecz grupa 70 kibiców Elany z Torunia.

Grupę kibiców jadących na mecz do Torunia zaatakowała w sobotę grupka kilkunastu osobników w kominiarkach. Elanowcy odparli atak. Wieczorem do Gniewkowa przybyła na odsiecz grupa 70 kibiców Elany z Torunia.<!** Image 2 align=none alt="Image 187076" sub="Zadymy na stadionach z udziałem pseudokibiców, między innymi, toruńskiej Elany znane są policji nie od dziś. Niestety, coraz częściej chuligani swoje porachunki przenoszą na ulice miast - nie omijają nawet Gniewkowa / Fot. Jacek Smarz">

Osoby, które czekały w sobotę w południe na przystanku przy dworcu PKP na przyjazd autobusu w kierunku Torunia, przeżyły chwile grozy. Z drogich samochodów wysiadła grupa kilkunastu mężczyzn z kominiarkami na głowach, niektórzy z nich byli uzbrojeni w kije bejsbolowe.

Bijatyka w biały dzień

- W pierwszej chwili pomyślałem, że to może jakaś brygada antyterrorystyczna, ale jak zobaczyłem, że niektórzy mają obnażone torsy lub są w podkoszulkach i skórzanych kurtkach, to zrobiło mi się gorąco - opowiada jeden z naszych Czytelników z osiedla 700-lecia, który obserwował całe zajście.

Mężczyźni w kominiarkach podeszli do grupy liczącej około 40 kibiców klubu piłkarskiego Elana, którzy czekali przed dworcem PKP na przyjazd autobusu w kierunku Torunia. Dalej sceny potoczyły się jak filmie gangsterskim. Przybysze zaatakowali kibiców i przez kilkanaście minut rozgrywała się regularna bitwa. Osoby, które czekały na przystanku, schroniły się pod pawilonem na osiedlu 700-lecia.

- Grupa kibiców była liczniejsza i silniejsza, więc tamci zaczęli się wycofywać i uciekać. Dopiero po około 10 minutach od zdarzenia przyjechał jeden radiowóz z dwójką policjantów. Gdyby funkcjonariusze przybyli wcześniej, nie mieliby z tą bandą żadnych szans - ocenia mieszkaniec Gniewkowa.

Stróże prawa twierdzą, że o incydencie zostali powiadomieni już po zakończeniu awantury. - Kiedy patrol przyjechał na miejsce, opadł już kurz po tej bitwie. Żadna z osób czekających przed dworcem nie zgłosiła nam, że jest poszkodowana. Dopilnowaliśmy więc, by kibice wsiedli grzecznie do autobusu i pojechali na mecz - wyjaśnia zastępca komendanta komisariatu w Gniewkowie, aspirant Karol Posadzy.

Jak twierdzą funkcjonariusze, wśród kiboli panuje niepisana zasada, „ja dziś tobie dam w mordę, a jutro ty mi”. Rzadko się jednak zdarza, by ktoś skarżył się policji, która jest dla obydwu stron wspólnym wrogiem.

Te barwy budzą niepokój

Sobotnia przygoda Elanowców w Gniewkowie nie zakończyła się na jednej bójce przed dworcem. Wieczorem po zakończeniu meczu z Torunia przybyła grupa około 70 szalikowców w niebiesko-żółtych barwach, którzy co prawda nikogo nie zaczepiali, ale swoim zachowaniem i skandowaniem haseł zakłócali porządek i wzbudzali niepokój mieszkańców miasteczka. Kibice przeszli zwartą grupą ulicami Sobieskiego i Dworcową.

- Ściągnęliśmy z domów policjantów, którzy nie mieli tego dnia służby i kolegów z Inowrocławia, by zapobiec ewentualnym rozróbom i poczekaliśmy, aż „goście” z Torunia odjadą - zapewnia Karol Posadzy. <!** reklama>

Mieszkańcy nie kryją jednak oburzenia faktem, że miasteczko staje się coraz bardziej niebezpieczne.

- Dziś leją się między sobą, ale kto wie, czy jednemu lub drugiemu nie wpadnie do łba, by zaatakować Bogu ducha winnego człowieka, który akurat stanął im na drodze. Nie może tak być, żeby ludzie nawet w biały dzień nie czuli się bezpiecznie i nie mogli wychodzić z domów - oburza się mieszkaniec osiedla 700-lecia, który natknął się na grupę toruńskich kiboli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!