Do zdarzenia doszło w minioną środę (29 sierpnia) na ul. Piłsudskiego w Grudziądzu: - Tuż przed północą kierowca osobowego volkswagena jechał tak szybko, że w pewnym momencie po pokonaniu łuku drogi nie opanował pojazdu. Rozpędzone auto wpadło w poślizg i zaczęło się obracać. Osobówka najpierw zjechała na lewą stronę jezdni, a potem z impetem wpadła na chodnik, gdzie dosłownie „zmiotła” dwie osoby piesze. Wszystko działo się tak szybko, że piesi nie dostrzegli zagrożenia i nawet nie próbowali uciec przed rozpędzonym samochodem - informuje asp. szt. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy KMP w Grudziądzu.
Poszkodowana 29-letnia kobieta znalazła się pod pojazdem, a 32-letniego mężczyznę odrzuciła siła uderzenia. - Samochód zatrzymał się na drzewie, a przed tym uderzył jeszcze w znak drogowy. Poszkodowaną kobietę bezpośrednio po zdarzeniu pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala, mężczyzna trafił tam sam nieco później. Na szczęście, osoby piesze poza ogólnymi potłuczeniami i otarciami skóry nie doznały poważniejszych obrażeń i nie wymagały hospitalizacji. Pojazdem kierował 20-letni mężczyzna który, jak okazało się, był trzeźwy. Nierozważny kierowca od razu przyznał mundurowym, że to jego głupota doprowadziła do zdarzenia. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz sporządzili szkic sytuacyjny. Mundurowi poddali oględzinom pojazd. Do sprawy zabezpieczono nagranie video z miejskiego monitoringu. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy - dodaje asp. szt. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy KMP w Grudziądzu.
W sprawie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym zostanie skierowany wniosek o ukaranie młodego kierowcy do Sądu Rejonowego w Grudziądzu. Mężczyzna może stracić prawo jazdy nawet na 3 lata.
Policja apelujemy do kierowców o nie przekraczanie dopuszczalnych prędkości jazdy oraz o dostosowanie prędkości do warunków ruchu i własnych umiejętności. - Pamiętajmy też, że nie zawsze dozwolona prędkość to prędkość bezpieczna - podkreślają policjanci.