Bydgoszcz Do wielu kolizji i wypadków dochodzi na skrzyżowaniach, np. Gdańskiej z Artyleryjską oraz rondach: Fordońskim, Toruńskim, Jagiellonów, Ossolińskich.
- Nie ma w Bydgoszczy jednego miejsca, w którym liczba wypadków drogowych byłaby największa - uważa podkomisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Gdyby tak było, to patrolowalibyśmy je 24 godziny na dobę.
Zdaniem policjantów, zawsze tam, gdzie ruch pojazdów odbywa się na kilku pasach ruchu, jest niebezpiecznie.
- Na drogach dwujezdniowych, zwłaszcza krajowych, kierowcy często przekraczają dozwoloną prędkość, wyprzedzają na "trzeciego" lub w niedozwolonych miejscach - podkreśla podkomisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Dlatego też do kolizji na tych drogach dochodzi dość często. Myślę tu na przykład o ulicach: Fordońskiej, Kamiennej, Wyszyńskiego, Jana Pawła II.
Niestety, w centrum miasta, gdzie powinno jeździć się wolniej, też nie jest lepiej. Zwłaszcza na skrzyżowaniach, na których obowiązuje pierwszeństwo z prawej strony - kierowcy często o tym zapominają, że taka zasada ruchu obowiązuje na skrzyżowaniu dróg równorzędnych. Warto też dodać, że ulice w Śródmieściu są bardziej zatłoczone od innych. Kierowcy śpiesząc się nierzadko łamią przepisy, na przykład wymuszając pierwszeństwo na pieszych. Niebezpieczne jest między innymi skrzyżowanie ulic Fredry i Warszawskiej.
Niebezpiecznie jest również na skrzyżowaniu ul. Dworcowej z ul. Królowej Jadwigi oraz rondzie przy ulicy Rycerskiej. W tym miejscu kierowcy pojazdów rzadko ustępują pierwszeństwa przejazdu rowerzystom.