Mamy przecież igrzyska olimpijskie, MŚ, ME, które rozgrywane są od wieków i zabezpieczają kibiców w emocje, a sportowców w możliwość walki o medale. Po co więc mnożyć sportowe byty ponad stan i potrzeby? Czy co za dużo, to niezdrowo?
Okazuje się jednak, że działaczom jest mało, że jak są pieniądze, a na pewno nie brakuje ich w Azerbejdżanie, gdzie właśnie dobiegły końca 1. IE, to wszystko można. Nawet wprowadzić koszykówkę 3-osobową.
Kto bogatemu zabroni? Tak jak Katarowi w organizacji piłkarskich MŚ. Chociaż jest ciekawostka: z organizacji drugiej edycji IE zrezygnowała Holandia, która do najbiedniejszych nie należy (zabrakło rządowych gwarancji).
Co sportowo dał zawodnikom start w Baku (biało-czerwoni przywiozą stamtąd 20 medali)? Nie wiem. Ale żeby nie było, że to letni wypełniacz sezonu, potraktujmy IE jako przegląd szerokich kadr i przetarcie przed poważniejszymi, uznanymi już imprezami.