Spis treści
Uwierzycie? XC90 pierwszej generacji pokazano po raz pierwszy w… styczniu 2002 roku! Ponad dwadzieścia dwa lata temu! I produkując go przez kolejne 14 lat.
Druga generacja pokazana została w sierpniu 2014 roku i pierwszego liftingu doczekała się dopiero w lutym 2019 roku. Teoretycznie powinna to być połowa „cyklu życia” modelu, ale widać, że XC90 sprzedaje się na tyle dobrze, że warto jest pozostawić go na jeszcze trochę. Nie dziwi zatem, że właśnie pokazano go po drugim lifcie, przez co można się spodziewać, że może być – jak i pierwsza generacja – produkowany przez minimum 14 lat.
A jak mówimy o sprzedaży, to być może wolumenowo nie jest ona oszałamiająca – około 100 tysięcy egzemplarzy rocznie, to jednak największy, bo ok. 35% rynek jest w Stanach Zjednoczonych. Sprzedaje się tam więcej XC90 niż w całej Europie.
Model produkowany jest w Szwecji, Malezji i Indiach. Wykorzystuje płytę podłogową SPA.
Volvo XC90. Nadwozie/wnętrze

Zmiany zewnętrze są widoczne od razu i dotyczą przede wszystkim przedniej części nadwozia. To przeprojektowany zderzak, z nowym grillem o ciekawym układzie wizualnym skośnych pasków. Światła główne pojazdu są podobne do tych z elektrycznego EX90, pozostał jednak, choć także trochę zmieniony „Młot Thora” wykorzystujący moduły LED. Z tyłu nieznacznie tylko przeprojektowano tylne lampy. Dodano także nowe wzory obręczy kół.
W sumie, patrząc z boku, auto praktycznie się nie zmieniło co potwierdza, że nie ma sensu zmieniać czegoś co jest dobre i ma nabywców.
Zmiany, bardziej ewolucyjne, niż rewolucyjne, są też we wnętrzu pojazdu. To zmieniony, nowocześniejszy kokpit, z większym ekranem centralnym i nową wersją systemu multimedialnego.
Przeprojektowaniu uległ także tunel środkowy, gdzie indukcyjną ładowarkę umieszczono poprzecznie głębiej i poniżej centralnego wyświetlacza. Miejsce po niej wykorzystano na dodatkowe uchwyty na butelki. Zmianom uległy także wzory i materiały użyte do wykończenia wnętrza w tym zmodyfikowano także oświetlenie kabiny. Delikatnie zmieniono także słynny już wykonany ze szkła przełącznik skrzyni biegów.
Jak to w Volvo jest przytulnie i przyjemnie, a fotele i tylna kanapa komfortowe i wygodne. Trzeci rząd siedzeń jest, a i owszem, ale przewidziany jest jak już musimy z konieczności przewieźć 6- lub 7-miu pasażerów. I zawsze pamiętajmy by wysyłać tam tych najmniejszych.
Wersje napędowe

Rewolucji nie ma w jednostkach napędowych. Do dyspozycji są dwie. Ten który – moim zdaniem – będzie najpopularniejszy na naszym rynku, B5 AWD z 250-konnym silnikiem benzynowym i układem miękkiej hybrydy MHEV. Oraz moim zdaniem lekko bezsensowna handlowo wersja hybrydowa plug-in T8 eAWD, o mocy 455 KM, z akumulatorem pozwalającym według producenta, na przejechanie ok. 70 km w trybie całkowicie elektrycznym. Jest ona o 45 tysięcy złotych droższa, niż wersja B5, a jej cena zaczyna się w wersji podstawowej od 379 900 złotych, czyli w miejscu gdzie kończy się najlepiej wyposażona wersja modelu B5. Oczywiście moc systemowa T8 jest dużo wyższa, ale istnienie tej wersji na rynku podyktowane jest chyba jedynie koniecznością spełnienia wyśrubowanych norm emisji spalin i zmniejszeniem potencjalnych kar za liczbę wyprodukowanych aut, które limitów tych nie spełniają. W sumie w przyszłym roku na europejskich rynkach spodziewać się możemy prawdziwego wysypu wersji plug-in w ofertach producentów, podyktowanego nie tyle zainteresowaniem rynku, co chęcią „przeżycia” jeszcze jednego roku przy minimalnych stratach.
Wracając do napędów. Oba wykorzystują wykonany z aluminium silnik o pojemności 1969 ccm.
Wersja B5 ma moc 250 KM przy 5400-5700 obr./min. i 360 Nm przy 2000-4500 obr./min. Elektryczny silnik ma moc 10 kW i maksymalny moment 40 Nm.
Wersja T8 ma moc 310 KM przy 6000 obr./min. i maksymalny moment obrotowy wynoszący 400 Nm przy 3000-4800 obr./min. Silnik elektryczny natomiast ma moc 107 kW i maksymalny moment 309 Nm.
Obu wersjom nie można nic zarzucić jeśli chodzi o elastyczność, choć w warunkach jazdy głównie w rejonach miejskich po drogach Szwecji, trudno jest mówić o pełnym wykorzystaniu potencjału napędu i jego kompleksowej ocenie. Najwięcej czasu spędziłem w modelu B5 i śmiało mogę stwierdzić, że 250 koni mechanicznych nie powoduje w tym modelu żadnej „zadyszki” na drodze. Zaskoczeniem, jak dla mnie, jest jednak zużycie paliwa, które na drogach na których poruszaliśmy się z prędkością 60-80 km na godzinę wyniosło ok. 8,8 litra benzyny, a w przypadku autostrady, przy 100-110 km/h już około 10 litrów. Wiem, auto jest spore i sporo waży, ale…
Niestety w przypadku modelu T8 trasa pozwoliła jechać wyłącznie w trybie elektrycznym, zatem na test dotyczący zużycia paliwa przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Volvo XC90. Podsumowanie

XC90 to wygodny, komfortowy i bardzo praktyczny samochód. Ponadczasowo zaprojektowany i świetnie wykonany. Bez wątpienia wybierany przez klientów dla których ważna jest marka, którą jeżdżą. Ale… Kwestią czasu jest, kiedy nawet takiej marce jak Volvo, zaczną deptać po piętach inni i mniej znani z nazwy chińscy producenci. Pod względem technicznym i wyposażeniowym zaproponują klientom praktycznie to samo, jednak dużo taniej. I wtedy może się okazać, że pozostaje już tylko przywiązanie do marki jako takiej. Z tego właśnie powodu powinniśmy doceniać istnienie XC90 na rynku, bo to już być może jest „wymierający gatunek”.
Podstawowe dane techniczne Volvo XC90:
Volvo XC90 B5 | Volvo XC90 T8 | |
Cena od (zł) | 334 900 | 379 900 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | SUV/5 | SUV/5 |
Długość/szerokość (mm) | 4953/1923 | 4953/1923 |
Wysokość (mm) | 1767 | 1767 |
Rozstaw osi (mm) | 2984 | 2984 |
Pojemność bagażnika (l) | 680/1856 | 680/1856 |
Liczba miejsc | 7 | 7 |
Masa własna (kg) | 2015-2227 | 2015-2227 |
Napędzana oś | AWD | AWD |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | aut/8 | aut/8 |
Osiągi | ||
Moc (KM) | 250 | 310 |
Moment obrotowy (Nm) | 360 | 400 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 7,7 | 5,4 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 180 | 180 |
Zużycie paliwa (l/100km) | 8,5-9,2 (WLTP) | 1,2-1,6 (WLTP) |
Emisja CO2 (g/km) | 191-208 (WLTP) | 30-36 (WLTP) |
