https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Dzwonią do przedsiębiorców, oferują dostęp do informacji branżowych. Potem przychodzi monit na 2 tys. zł

Maciej Czerniak
Przedsiębiorca, który skontaktował się z naszą redakcją, twierdzi, że wprowadzono go w błąd. Będzie dochodził swoich praw
Przedsiębiorca, który skontaktował się z naszą redakcją, twierdzi, że wprowadzono go w błąd. Będzie dochodził swoich praw Polskapress
Wystarczyła chwila braku czujności, wypowiedziane w rozmowie telefonicznej słowo "Tak" i już przyszło ponaglenie do zapłaty prawie 2 tys. zł. Na ten numer dają się łapać przedsiębiorcy, którym krakowskie przedsiębiorstwo oferuje dostęp do internetowego serwisu z informacjami prawnymi i gospodarczymi.

- Przyznaję, że sam dałem się na to złapać. To była chwila nieuwagi, podczas rozmowy z tą kobietą byłem zajęty, robiłem właśnie inną ważną rzecz. Rozmawiałem, słuchając "jednym uchem" - słyszymy od przedsiębiorcy, który zgłosił się do naszej redakcji.

Pierwsze dwa tygodnie za darmo? To haczyk!

Pan Krzysztof opowiada o rozmowie telefonicznej, jaką odbył we wrześniu z konsultantką Serwisu Informacyjnego Polskiego Prawa.

- Tak brzmiała nazwa podmiotu, którego przedstawicielką była moja rozmówczyni - mówi pan Krzysztof. - Oferowała mi darmowy, dwutygodniowy dostęp do portalu z poradami, informacjami biznesowymi, ale też między innymi z zakresu prawa pracy.

Na nagraniu, do którego dotarliśmy, słychać, jak kobieta przedstawia się, następnie wypytuje swojego rozmówcę o szczegóły: imię, nazwisko, funkcje pełnioną w przedsiębiorstwie, numer regon, nip, adres, numer PKD i inne informacje. Pyta również o zgodę na możliwość przesłania "jednorazowej" oferty dostępu do internetowego magazynu zawierającego interesujące informacje z dziedzin dotyczących prowadzenia biznesu. Właśnie tych, udzielanych bezwiednie twierdzących odpowiedzi teraz pan Krzysztof żałuje.

- Umawiałem się tylko i wyłącznie na otrzymanie bezpłatnego dostępu do serwisu EIPR (Eksperci Informacje Prawo Rozwój), a zostałem obciążony nakazem zapłaty 1999 zł tytułem rocznego abonamentu. Wciśnięto mi to po prostu!

Pan Krzysztof szuka teraz pomocy prawnej, by podważyć zobowiązania, na którego nie wyrażał zgody. Twierdzi, że został wprowadzony w błąd przez konsultantkę, która do niego zadzwoniła. - Chcę ostrzec innych, by nie dali się tak zmanipulować, jak ja.

177 osób się zgłosiło, ale postępowanie umorzone

Okazuje się, że sprawa jest znana organom ścigania. A pan Krzysztof nie jest jedyną osobą, która ma poczucie, że została wprowadzona w błąd. Konsultanci krakowskiej firmy dzwonią do przedsiębiorców w całej Polsce. Już w ubiegłym roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadziła postępowanie w, którym za osoby pokrzywdzone uznawało się ponad 100 osób.

O sprawie informował wtedy portal Money.pl. Śledztwo prowadzono w kierunku "usiłowania doprowadzenia oraz doprowadzenia szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd co do zawarcia umowy o świadczenie odpłatnej usługi w postaci dostępu do portalu EGPP". Ostatecznie, w połowie ubiegłego roku, kiedy śledztwo zostało umorzone, liczba osób potencjalnie poszkodowanych sięgnęła 177.

W historii opisywanej przez Money.pl schemat działania jest bardzo podobny do przebiegu rozmowy konsultantki, która zadzwoniła do pana Krzysztofa. "Przedsiębiorcy, którzy się do nas zgłosili, otrzymywali dostęp do serwisu EIPR. "EIPR to jeden z najlepszych portali informacji fachowej w Polsce" - tak się sam reklamuje. Portal prowadzi firma Serwis Informacyjny Polskiego Prawa - sp. z o.o.", czytamy w Money.pl.

Ile osób, które figurowały w postępowaniu jako pokrzywdzone, zdecydowało się zaskarżyć umorzenie śledztwa? Czy postępowanie podjęto na nowo? Czekamy na odpowiedź od rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski