Dramatyczna akcja ratunkowa w wykonaniu amerykańskiego policjanta o polsko brzmiącym nazwisku zakończyła się pełnym sukcesem.
Cameron Maciejewski dostał wezwanie od przerażonych rodziców, że ich trzytygodniowe niemowlę nie oddycha. Kiedy policjant przybył do domu opiekunów dziewczynki w Sterling Heights w stanie Michigan, ci stali już przerażeni na zewnątrz.
Matka spanikowała, jej partner miotał się, sprawiał wrażenie jakby był poza tym wszystkim, inna z kolei osoba też nie wiedziała co począć, jak pomóc maluchowi, który zadławił się pokarmem.
- Usta dziecka zrobiły się fioletowe. Twarz cała była niebieska, maleństwo wyraźnie nie oddychało. Funkcjonariusz od razu wiedział, że coś jest nie tak z maluszkiem - mówił po całej akcji szef miejscowej policji Dale Dwojakowski.
I wtedy właśnie do akcji wkroczył dzielny glina. Maciejewski fachowo ujął dzieciaka, uciskał najpierw na jego plecy, potem obrócił je w rękach i ruchami rąk, które udrożniły drogi oddechowe sprawił, że dziewczynka wróciła do świata żywych.
- Ku zdziwieniu i ogromnej radości wszystkich, dziecko udało uratować, a mama zdumiona tym wszystkim nie wytrzymała i padła na ziemię. Jestem bardzo dumny z naszego oficera i z tego, co zrobił - powiedział Dwojakowski.
Szef dzielnego policjanta dodał też, że Maciejewski wykonał świetną robotę uspokajając rodzinę, zanim dziewczynka została zabrana do szpitala na specjalistyczne badania.
