https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uratowali desperata przez telefon

(BOB)
Wczoraj do bydgoskiej policji zadzwonił mężczyzna oświadczając, że za chwilę rzuci się pod pociąg. Policjant, który odebrał połączenie nie dopuszczając do tragedii starał się cały czas podtrzymywać rozmowę.

Wczoraj do bydgoskiej policji zadzwonił mężczyzna oświadczając, że za chwilę rzuci się pod pociąg. Policjant, który odebrał połączenie nie dopuszczając do tragedii starał się cały czas podtrzymywać rozmowę.

<!** reklama>

- Udało mu się ustalić, że mężczyzna znajduje się na dworcu PKP w Nowej Wsi Wielkiej. W trakcie konwersacji z desperatem na różne tematy, dyżurny w międzyczasie wysłał po niego patrol. Po kilku minutach policjant prowadzący rozmowę usłyszał w słuchawce telefonu, jak do mężczyzny podchodzi funkcjonariusz, który po przedstawieniu się zatrzymał go - przekazał ‚Expressowi” Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe, które zaopiekowało się desperatem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski