Policjant wraz z przypadkowymi osobami uwolnił z palącego się pojazdu trzy osoby. Samochód po uderzeniu w przebiegającego dzika, dachował. Krótko po wydobyciu poszkodowanych auto stanęło w płomieniach.
<!** Image 3 align=none alt="Image 198415" >
Do zdarzenia doszło w niedzielę, około godziny 13:00 w Bożenkowie. Policjant jadący drogą biegnącą przez las zauważył dzika, który wbiegł wprost pod koła fiata pandy. Samochód uderzył w zwierzę, a następnie zjechał do rowu i dachował. <!** reklama><!** Image 5 align=none alt="Image 198415" >
Funkcjonariusz podbiegł do przewróconego auta, z którego wydobywał się dym. W pojeździe znajdowały się trzy osoby, które nie mogły opuścić samochodu. Mundurowy pomógł wydostać się kierowcy, 19-letniej kobiecie.
<!** Image 4 align=none alt="Image 198415" >
Wspólnie z przypadkowymi świadkami policjant postawił samochód na koła i wyciągnął z pojazdu dwie starsze osoby. Krótko po tym samochód stanął w płomieniach. Mimo zużycia pięciu gaśnic funkcjonariuszowi nie udało się ugasić auta. Dopiero przybyli na miejsce strażacy ugasili płonący samochód.