Obywatelski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy wpłynął do Sejmu 7 stycznia tego roku. Po czterech miesiącach, 1 kwietnia odbyło się pierwsze czytanie projektu na sali plenarnej. Towarzyszyła mu gorąca dyskusja. Kilkanaście dni później posłowie zdecydowaną większością głosów (424 za, 20 przeciw) skierowali projekt do prac w komisjach. I od tamtej pory cała sprawa przycichła.
Uniwersytet medyczny w Bydgoszczy. Jesienna ofensywa?
Sprawę utworzenia uniwersytetu medycznego w Bydgoszczy mają rozpatrzeć dwie sejmowe komisje: zdrowia, a także edukacji, nauki i młodzieży.
Dwa tygodnie temu Sejmowa Komisja Zdrowia uchwaliła plan pracy na okres wrzesień - grudzień 2016. Po wakacjach parlamentarzystów czeka sporo pracy. Tylko na wrzesień zaplanowano osiem posiedzeń. W zapisach nie ma jednak słowa o bydgoskim projekcie.
- Harmonogram prac komisji to jedno, a projekty ustaw, którymi się zajmujemy, to drugie - mówi Zbigniew Pawłowicz, poseł PO i inicjator zbierania podpisów w sprawie uniwersytetu medycznego.
- Nie możemy wpisywać do naszych planów spraw, którymi już się zajmujemy - uspokaja Tomasz Latos z PiS, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia. - Aktualny przewodniczący, poseł Bartosz Arłukowicz, nie prowadzi obrad komisji zbyt sprawnie. Mamy sporo zaległości z pierwszego półrocza do nadrobienia - nie ukrywa poseł PiS.
Kiedy więc politycy zajmą się sprawą bydgoskiej uczelni?
- To nie pytanie do mnie. Ja już zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Teraz wszystko w rękach PiS. Mają większość, rządzą. To pytanie do posła Tomasza Latosa - odpowiada Zbigniew Pawłowicz. - Wierzę w powodzenie naszej sprawy, ale musimy poczekać na sprzyjającą atmosferę. Decyzja będzie bowiem polityczna. Kiedy zapadnie, nie wiem - dodaje poseł Platformy.
Uniwersytet medyczny w Bydgoszczy. Nie będzie łatwo
- Nie naciskam na szybkie wznowienie prac, ponieważ obawiam się, że szansę na utworzenie uniwersytetu medycznego w Bydgoszczy są raczej nieduże. Rektor UMK obstaje przy swoim stanowisku, a uczelnia ma przecież autonomię - mówi Tomasz Latos.
Jest też inna duża przeszkoda w powołaniu samodzielnej bydgoskiej uczelni - to Strategia Rozwoju Szkolnictwa Wyższego. Jednym z jej podstawowych założeń jest tworzenie dużych uniwersytetów i związków uczelni, a nie ich dzielenie.
- Naszą pozycję w staraniach o utworzenie uniwersytetu medycznego wzmocniłaby deklaracja rektorów bydgoskich uczelni o ich połączeniu. Wtedy nasze szanse by wzrosły - twierdzi poseł Tomasz Latos.
Optymistą pozostaje poseł Paweł Skutecki z Kukiz ’15, członek obu komisji, zajmujących się bydgoskim projektem. - Rozmawiałem na ten temat z przewodniczącym komisji edukacji Rafałem Grupińskim. Mamy wrócić do tematu już nawet we wrześniu. Ja nie widzę słabych stron bydgoskiej inicjatywy. Nie jest prawdą, że decyzja w tej sprawie będzie polityczna. To będzie na pewno test dla posłów Pawłowicza i Latosa. Niech pokażą, jaką mają pozycję w swoich partiach, czy są w stanie przebić się przez głos Torunia - kończy.