Dziś oficjalnie rozpoczyna działalność Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Jego powstanie to sukces całego miasta i regionu.
Gdy w 1969 roku powstawała w Bydgoszczy Wyższa Szkoła Nauczycielska, nikt nie sądził, że kiedyś przekształci się w uniwersytet. Gdy w 2000 roku Wyższą Szkołę Pedagogiczną przemianowano na Akademię Bydgoską, wszyscy wiedzieli, że to tylko kolejny krok ku uniwersytetowi.
Decyzja o jego powstaniu zapadła w kwietniu tego roku, kiedy Sejm jednogłośnie przyjął ustawę o powstaniu bydgoskiej Alma Mater.
- Na utworzeniu uniwersytetu nie skończyły się nasze aspiracje - mówi Agnieszka Podleśna, rzeczniczka uczelni. - Teraz możemy nadawać stopnie naukowe doktora habilitowanego na pedagogice i psychologii, doktora na literaturoznawstwie, historii, językoznawstwie i naukach politycznych. Staramy się o taką możliwość na kierunkach muzycznych. Złożyliśmy już odpowiednie dokumenty. Na biologii i mechanice przygotowujemy się do ich złożenia. Uruchomimy także nowe kierunki studiów: filozofię i stosunki międzynarodowe, a w dalszej perspektywie zaproponujemy studentom naukę na prawie i socjologii - mówi rzeczniczka.
Nowej uczelni startu nie ułatwią zmiany prawne, które dają wszystkim profesorom rok na wybór uczelni macierzystej. Aby nauczać w innej, naukowiec będzie musiał uzyskać zgodę swojego rektora.
- Mamy nadzieję, że kadra wybierze pierwszy etat na bydgoskim uniwersytecie. Myślę, że rektor z senatem uczelni będą o tym myśleć.
Zmiany nastąpią także przy ulicy Chodkiewicza.
- W planach jest modernizacja atrium, które będzie lepiej zagospodarowane i bardziej dostępne.
