Po pierwszym dniu eliminacji najwyżej sklasyfikowany jest Kiełbik, który w skoku zajmuje ósme miejsce. Ten sam zawodnik w ćwiczeniach dowolnych plasuje się na 17. miejscu. Gorsze pozycje ma Cecot, który w rywalizacji na poręczach plasuje się na 31. miejscu, a na drążku – na 23.
– Jest niedosyt, bo daliśmy w przygotowaniach dużo z siebie, przez dwa miesiące harowaliśmy w sali. Wysoko powiesiliśmy sobie poprzeczkę. Utrudniłem układy, bo na takiej imprezie łatwe układy do finałów nie przechodzą. Nie wyszło – mówi Cecot.
– Najmocniejszym punktem naszej ekipy jest Gabrysia Janik i będziemy jej mocno kibicować. Sądzę, że tu bez finałów się nie obejdzie – dodaje Biskup.