Obie drużyny nie mają już szans na awans do II ligi, ale przed tą kolejką dzieliły je tylko trzy punkty na korzyść Świtu. Unia miała więc szansę na doścignięcie rywala, jednak ewentualna porażka oznaczałaby już większą stratę do zespołu spod Szczecina. Emocji nie zabrakło szczególnie w końcówce spotkania, ale ostatecznie fani Unii opuszczali stadion zadowoleni ze zdobycia pełnej puli przez ich zespół.
Polecamy
Unia prowadziła od 52. minuty po rzucie wolnym i niemal do końca wydawało się, że wygra bez straty gola. Świt grał już zaledwie dziewięcioosobowym składzie po dwóch czerwonych kartkach, a mimo to w 85. minucie zdołał wyrównać - arbiter podyktował rzut karny dla gości, który wykorzystał Adam Nagórski. Wydawało się, że janikowianie tylko zremisują i będą odczuwać niedosyt po stracie dwóch punktów w takich okolicznościach, ale po raz kolejny w ostatnich tygodniach końcowe słowo należało właśnie do nich. Już w doliczonym czasie gry Unia strzeliła gola na wagę zwycięstwa. Do trzeciej w tabeli Pogoni Nowe Skalmierzyce traci tylko dwa punkty.
W siódmej dodatkowej minucie trzeci piłkarz gości otrzymał czerwoną kartkę. Świt kończył więc mecz w ósemkę, a Unia w dziesiątkę po czerwonej kartce w dziewiątej doliczonej minucie.
