https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ulubieniec kibiców Zawiszy

Marcin Karpiński, Fot. Tadeusz Pawłowski
Popularny „Mario” chciałby z naszym klubem przejść do historii! O podobnym sukcesie jak w Bełchatowie, z którym wszedł do ekstraklasy może na razie pomarzyć, ale I liga jest już całkiem blisko.

Popularny „Mario” chciałby z naszym klubem przejść do historii! O podobnym sukcesie jak w Bełchatowie, z którym wszedł do ekstraklasy może na razie pomarzyć, ale I liga jest już całkiem blisko.

<!** Image 2 align=right alt="Image 142541" sub="Mariusz Kuras jak każdy trener jest bardzo wymagający.">W popularnej encyklopedii internetowej Wikipedia zamieszczone są tylko trzy sylwetki szkoleniowców spośród ośmiu nominowanych przez nas w plebiscycie na Trenera Roku 2009. Obok Waldemara Wspaniałego i Piotra Makowskiego jest też nazwisko Mariusza Kurasa. W środowisku piłkarskim jest on bowiem postacią bardzo znaną.

W Bydgoszczy oficjalnie trenerem Zawiszy został przedstawiony 27 marca ubiegłego roku. Przed przyjściem na Gdańską, w 2007 r. prowadził Odrę Wodzisław, a później do września 2008 Pogoń Szczecin, gdzie do teraz jest bardzo szanowany ze względu na rekordową liczbę gier w tym klubie w I i II lidze.

Po przejęciu naszego zespołu powiedział: - Kiedyś na krótko podpisałem umowę z GKS Bełchatów, by ostatecznie pracować tam trzy i pół roku i cieszyć się z awansu do ekstraklasy. Chciałbym powtórzyć ten sam wynik w Bydgoszczy!

<!** reklama>Marzenia szkoleniowca, choć to tylko sport, mogą się szybko spełnić. Pod warunkiem, że jego drużynie uda się za kilka miesięcy wywalczyć przepustkę do wyższej klasy.

<!** Image 4 align=right alt="Image 142541" sub="I jak każdy trener różnie reaguje na boiskowe sytuacje. ">- Zawisza to klub z ambicjami, pięknym stadionem i oddanymi kibicami. Wiem, że najwięcej ludzi chodzi tutaj na żużel, ale piłka nożna również ma szansę przyciągnąć na trybuny dziesięć tysięcy widzów - uważa.

Pod jego wodzą na półmetku sezonu bydgoski zespół zajmuje 3. lokatę.

Szanse na znalezienie się w premiowanej dwójce są zatem spore. A potem już tylko... krok do meczów z udziałem najlepszych ekip w Polsce.

<!** Image 3 align=right alt="Image 142541" sub="Podczas meczu w Jarocinie. ">- Mariusz bardzo dużo wymaga od siebie i tego samego oczekuje od zawodników. I nie mówię tak wcale dlatego, że z nim współpracuję - twierdzi trener bramkarzy Zawiszy Ryszard Ługowski. - Kuras potrafi zmotywować piłkarzy do lepszej gry. Co równie ważne, znaleźć dla nich odpowiednie pozycje na boisku. Jest bardzo ambitny i profesjonalnie przygotowany do każdych zajęć. Zachowuje się, jakby był bydgoszczaninem. Widać u niego ogrom zaangażowania. Uważam, że jest jednym z tych szkoleniowców, z którym dobrze się współpracuje.

Z ciekawością będziemy więc śledzić dalsze losy tego trenera. A na 45. urodziny prezent może być tylko jeden - awans z Zawiszą do I ligi.

Teczka osobowa

  • Mariusz Kuras (ur. 21 sierpnia 1965 w Częstochowie). Żonaty z Ewą, dzieci: syn Emil, trenował tylko w juniorach GKS Bełchatów, obecnie student.
  • Jako zawodnik grał w klubach: Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin (rozegrał w niej 430 spotkań!), Maccabi Jaffa, Shimshon Tel-Awiw (Izrael).
  • Jako trener: Pogoń Szczecin, GKS Bełchatów, Radomiak Radom, Pogoń, GKP Gorzów Wlkp., Odra Wodzisław Śląski, Pogoń.
  • Od marca 2009 trener II-ligowego Zawiszy Bydgoszcz. Kontrakt ma ważny do końca czerwca br.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski