Ratuszowy wydział ochrony środowiska sprawdzi stan ulicy Dąbrowa, która łączy Glinki z plażami i ośrodkami wypoczynkowymi, położonymi nad Jeziorem Jezuickim.
<!** Image 2 align=none alt="Image 178350" sub="Mieszkańcy Glinek narzekają, między innymi, na to, że niewielką ulicą Dąbrowa samochody jeżdżą z dużą prędkością Fot. Tadeusz Pawłowski">
Nasi Czytelnicy, mieszkańcy Glinek, zgłaszali nam swoje uwagi dotyczące ulicy Dąbrowa.
Naprawiona i ciągle groźna
- Kilka miesięcy temu prosiliśmy o to, by naprawiono jej nawierzchnię - przypomina bydgoszczanin, mieszkaniec ulicy Zajęczej. - Asfalt był bardzo podziurawiony. Droga ta w dalszej części staje się betonowa, potem jest piaszczysta. Jeżdżą nią samochody z dużą prędkością, choć jest naprawdę wąska i poruszają się nią także rowerzyści. Ostatnio widziałem na niej także rolkarzy.
Kolejny czytelnik poinformował „Express” o tym, że ulica Dąbrowa jest niebezpieczna, ponieważ zarasta krzakami.
- Jest ona coraz węższa - uważa pan Karol. - Kiedy mijają się dwa samochody, gałęzie rysują dachy i boki aut. Dobrze, że chociaż dziury zostały połatane.
<!** reklama>
Pan Jan skarży się na to, że na ulicy Dąbrowa czasami odbywają się wyścigi - nie rowerowe, ale motocyklowe.
- Młodzi chcą się wyszaleć i zapominają o tym, że mogą przy okazji takiej zabawy zrobić komuś krzywdę - mówi mieszkaniec ulicy Biskupa Michała Kozala.
Tumany za samochodami
Pani Karolina często chodzi Dąbrową na spacer do lasu. Zwykle towarzyszą jej dzieci i pies.
- Najbardziej przeszkadza mi to, że przejeżdżające obok samochody podnoszą tumany kurzu - sygnalizuje bydgoszczanka z Rysiej. - Denerwuje mnie też i to, że na tej drodze niektórzy uczą się jeździć, a inni jeżdżą nie zawsze trzeźwi. Szukają skrótu, by wrócić z Prądocina do Bydgoszczy. Jadąc Dąbrową starają się uniknąć kontroli policjantów z „drogówki”.
Zarząd dróg nie wytnie
Zastrzeżenia naszych Czytelników przekazaliśmy bydgoskim policjantom.
- Droga ta jest patrolowana, zawsze reagujemy na zgłoszenia mieszkańców - wyjaśnia nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policjanci obiecują, że coraz częściej będą zaglądać w ten rejon miasta.
W Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej dowiedzieliśmy się, że drogowcy wycinaniem krzaków się nie zajmują. Oni odpowiadają tylko za stan nawierzchni, a ta - jak twierdzą nasi Czytelnicy - w swojej „asfaltowej” części jest już całkiem znośna.
Wydział sprawdzi i pomoże
- Trudno mi dziś deklarować, co możemy tam zrobić - oświadcza Hanna Pawlikowska, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Obiecać mogę tylko tyle, że sprawdzimy to i postaramy się pomóc mieszkańcom.
Wszystko zależy od tego, czy ulica ta jest wpisana na listę dróg stałego utrzymania czy nie. Jeśli nie, to urząd będzie musiał znaleźć dodatkowe pieniądze na wykonanie tych prac.