Ulica Długa. To będzie smakowity poranek

W piątek na jarmarku skosztować można będzie staropolskich specjałów i obejrzeć pokazy grupy rekonstrukcyjnej.

<!** Image 4 align=none alt="Image 214223" sub="Fot. Dariusz Bloch">

**<!** reklama>

"Co Bydgoszczanie jedzą na śniadanie? Czasem wędlinka, innym razem szynka, jajka, twarożki albo słodkie brioszki, pomidor, sałata, kawa lub herbata" - taką to rymowanką Bydgoska Lokalna Organizacja Turystyczna ByLOT zaprasza mieszkańców naszego miasta na „Staropolskie długie śniadanie”, organizowane w ramach „Długiego Jarmarku” wraz z Akademią Kulinarną doktora Józefa Sadkiewicza, doktorem Grzegorzem Russakiem z WSG, szefem kuchni Dariuszem Gwiazdą oraz Hotelem Ratuszowym.

- Akcja „Długie Śniadania” to przykład rewitalizacji w ujęciu społecznym. Odkąd niemal cały ruch związany z zakupami przeniósł się do hipermarketów, ulice Śródmieścia, w tym Długa, opustoszały. A w starych zaułkach, pomiędzy kamienicami, z których każda ma własną ciekawą historię, najbardziej odczuwamy klimat naszego miasta - mówi Agnieszka Kowalkowska, wiceprezes ByLOT-u.

Nie będzie pierwszy raz, gdy ByLOT zaprasza na poczęstunek na ulicy Długiej. Do tej pory odbyło się już kilka śniadań, m.in. utrzymanych w klimacie kanadyjskim, włoskim i francuskim. Tym razem, w piątek pomiędzy godz. 9.00 i 12.00, skosztować można będzie staropolskie specjały, przygotowane wedle tradycji szlacheckich.

W podobnej atmosferze utrzymany będzie cały jarmark, w trakcie którego bydgoszczanie będą mieli okazję nabyć od wystawców regionalne produkty spożywcze i rękodzielnicze. Zabawę rozpocznie wystrzałowy pokaz grupy rekonstrukcyjnej „Sarmackie Dziedzictwo”. Członkowie stowarzyszenia wystąpią na biesiadzie w szlacheckich strojach, a cała Długa ma się zazielenić, by goście, którzy wpadną na śniadanie, mogli czuć się bardziej „po dworsku”