Grający w miejsce wykluczonej z rywalizacji Rosji ukraińscy siatkarze w swoim pierwszym występie w Katowicach musieli uznać wyższość Serbów (0:3), a Tunezyjczycy ograli Portoryko 3:0.
Jak na mecz bez udziału polskiej drużyny, w Spodku w poniedziałkowy wieczór było głośno. Sprawili to żywiołowo reagujący na boiskowe wydarzenia kibice obu zespołów. Początkowo więcej powodów do radości mieli będący w mniejszości fani ekipy z Afryki, potem jednak Ukraińcy poprawili skuteczność i wygrali pierwszego seta.
W drugim emocji było mniej. Drużyna ukraińska ”rozpracowała” rywali, błyskawicznie osiągnęła solidną przewagę (13:6, 18:12), którą zachowała do końca.
Ukraińcy w trzeciej części postawili na bardzo trudną zagrywkę i m.in. dzięki niej wynik brzmiał 10:3, po dwóch „asach” Oleha Plotnickiego. Tych strat Tunezyjczycy nie zdołali odrobić. W końcówce obronili jeszcze cztery piłki meczowe, ale losy spotkania były przesądzone.
Tradycji stało się zadość. Od początku mistrzostw w katowickim Spodku drużyna przegrywająca mecz nie wywalczyła seta.
Na zakończenie fazy grupowej Ukraińcy zmierzą się z reprezentacją Portoryko, a Tunezja zagra z Serbią.
Piotr Girczys (PAP)
