W poniedziałek tuż po godzinie 4 służby zostały zaalarmowane o zanieczyszczeniu ulic Focha i Hallera w Grudziądzu. Na miejsce pojechali policjanci oraz strażacy.
Okazało się że jezdnia na długości około 1 kilometra i całej szerokości na tym odcinku, jest zanieczyszczona olejem napędowym. Natychmiast strażacy przystąpili do neutralizacji substancji, natomiast policja wraz z Zarządem Dróg Miejskich zamknęła drogę i wyznaczyła objazdy. Droga była zamknięta przez kilka godzin.
Ślady rozlanej ropy doprowadziły policjantów do porzuconej przyczepki, na której były beczki z paliwem. Szybko ustalono, że rozlane paliwo pochodzi z kradzieży, do której doszło tej samej nocy. Beczki zostały skradzione z czterech autobusów zaparkowanych w bazie transportowej.
Mundurowi ustalili, że skradziono blisko 1000 litrów oleju napędowego oraz dwa akumulatory.
Złodziej nie cieszył się długo wolnością, gdyż już następnego dnia był w rękach grudziądzkich kryminalnych. Sprawcą okazał się 40-letni mieszkaniec Grudziądza, znany policjantom. Jeszcze tego samego dnia przedstawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem. Sprawcy grozi teraz od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
