Po zdobyciu złotego medalu mistrzostw świata skoczek o tyczce Zawiszy Bydgoszcz kupił dopiero jeden garnitur, zmienił samochód i remontuje nowe mieszkanie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 181096" sub="Paweł Wojciechowski za swój sukces odebrał wczoraj w Operze Nova najwięcej wyróżnień. Na zdjęciu: bydgoszczanin składa gratulacje laureatce „Złotych Kolców” wśród pań, czwartej wieloboistce tegorocznych mistrzostw świata - Karolinie Tymińskiej. Fot.: Tymon Markowski">Czy na początku roku zakładałeś, że zostaniesz mistrzem świata i najlepszym polskim lekkoatletą 2011 roku?
Sukcesy, które odniosłem, przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Moje apetyty sięgały najwyżej złotego medalu młodzieżowych mistrzostw Europy do lat 23, gdzie liczyłem, że pokonanie wysokości 5,70 może dać złoty medal. To była docelowa impreza, do której przygotowywałem się od początku sezonu.
Czy po zdobyciu mistrzostwa świata czujesz się kimś wyjątkowym? Jako pierwszy bydgoszczanin zostałeś laureatem „Złotych Kolców”.
Uczę się żyć z tytułem mistrza świata, a przede wszystkim z szumem medialnym, jaki towarzyszy mi kiedy pojawiam się na oficjalnych spotkaniach czy imprezach, kiedy jestem zapraszany w mieście, czy kraju. Nabrałem doświadczenia i luzu przed kamerami telewizyjnymi. Nadal jednak chcę pozostać normalnym, niewyróżniającym się sportowcem sekcji lekkiej atletyki Zawiszy. Nie uważam się na razie za wyjątkowego sportowca. Osiągnąłem dopiero pierwszy sukces w kategorii seniorów. A porównywanie mnie z poprzednimi medalistami, na przykład Teresą Ciepłą, Witoldem Baranem, czy Sebastianem Chmarą, już jest dla mnie wielkim wyróżnieniem.
<!** reklama>
Ile razy w tygodniu bierzesz udział w spotkaniach, ilu udzielasz wywiadów?
Po powrocie z mistrzostw świata w Korei wywiadów udzielałem na okrągło. Z każdym tygodniem na szczęście jest ich mniej. Nie odmawiam szkołom w regionie, które mnie zapraszają, ale odkąd trzy tygodnie temu rozpocząłem treningi, to przygotowania do igrzysk w Londynie w 2012 roku są najważniejsze.
Ile garniturów kupiłeś po zdobyciu mistrzostwa świata?
Jeden, na piątkową galę w Operze Nova. Wcześniej na oficjalnych spotkaniach pojawiałem się w swetrach, chcę zachować młodzieżowy styl i luz, a także w mundurze na spotkaniach z ministrem i generałem (Paweł jest żołnierzem w stopniu starszego szeregowego Wojskowej Grupy Sportowej Bydgoszcz dop. aut.).
Jakie marzenia zrealizowałeś po osiągniętym sukcesie i otrzymanych nagrodach?
Kupiłem mercedesa E klasa z 2004 roku, poprzednio jeździłem oplem corsą z 2003 roku. Pieniądze wydaję z rozsądkiem. Teraz przygotowuję się do remontu 52-metrowego mieszkania, które otrzymałem od władz miasta, za które serdecznie dziękuję.
Teczka osobowa - sezon jak marzenie
Paweł Wojciechowski (22 lata) - sukcesy w sezonie 2011
- mistrzostwa świata seniorów w Daegu - złoto - 5,90 m (jedyny medal dla Polski); młodzieżowe mistrzostwa Europy w Ostrawie - złoto - 5,70, Światowe Igrzyska Wojskowe Rio de Janeiro - złoto - 5,81
- poprawione długoletnie rekordy Polski 5,91 i w hali 5,85